Małe sprostowanie, do Zespołu Szkół Budowlanych zgłosiło się dużo więcej osób, jednak Starostwo nie zgodziło się na to, aby otworzyć niektóre kierunki, szkoda. Bardzo przykro było mi patrzeć na twarz mojego zawiedzionego dziecka, któremu zależało na kształceniu w wymarzonym zawodzie. Brawo Starostwo ! Moje dziecko będzie musiało chodzić do szkoły w innym mieście.

~www napisał(a): Małe sprostowanie, do Zespołu Szkół Budowlanych zgłosiło się dużo więcej osób, jednak Starostwo nie zgodziło się na to, aby otworzyć niektóre kierunki, szkoda. Bardzo przykro było mi patrzeć na twarz mojego zawiedzionego dziecka, któremu zależało na kształceniu w wymarzonym zawodzie. Brawo Starostwo ! Moje dziecko będzie musiało chodzić do szkoły w innym mieście.

Panie starosto czekamy na wyjaśnienia .

Proszę podać informację ilu uczniów zgłosiło się do ZSB i nie zostali przyjęci i dla czego.

Chcą wykończyć budowlankę, która się im ośmieliła postawić. Po cichu ją wytępią.

A jakie kierunki w zsb zostały wygaszone ?

głupków z maturą nie brakuje

a co dopiero z magisterium

są przyjęcia w biedronce

Gratulacje dla ILO! Super, że szkoła ma fenomenalny nabór bez konieczności (?) robienia "fajerwerków". Jakość broni się sama.

Co do budowlanki, to nie ma co oszukiwać się. Chętnych było jak na lekarstwo. Nie mogło być inaczej, skoro przez kilka miesięcy doprawiano "gębę" szkole. Uczniów przedstawiano jako chuliganów, a nauczycieli jako buntowników bez powodu. Klimat związany z "reorganizacją" zdezorganizował na jakiś czas morale placówki. To był dla budowlanki bardzo trudny rok. Oby szkoła podniosła się, bo ostatnie lata pokazywały, że "matka budowlanka" nie jest "macochą", tylko wypuszcza na rynek prawdziwych fachowców.

A teraz perełka: czy prawdą jest, że w powiecie otwiera się tylko 3 klasy (słownie: TRZY) zawodowe? Jeżeli tak, to mamy wyjątkowo zdolną młodzież, skoro druzgocąca większość dostała się do szkół średnich. Fenomen na skalę kraju? Kolejny sukces, ale tym razem chyba szkół miejskich, skoro taki porządny narybek wypuściły?

Gorzej, jeżeli okaże się, że część nowych pierwszoklasistów zda sobie sprawę, że szkoła średnia jest jednak nie dla nich. Co wówczas? Migracja do ościennych powiatów w poszukiwaniu miejsca w zawodówkach? Bo podejrzewam, że wszystkie TRZY "nasze" klasy są jednak zbyt mało pojemne, by wszystkich przygarnąć. Chyba, że będą magicznie elastyczne, a zajęcia będą odbywały się nie w salach lekcyjnych, tylko na salach gimnastycznych z wykorzystaniem megafonu.

Brawo II LO
Jestem dumny z dyrektora mojej byłej szkoły ! Świetna robota ♥