~powiatowy mieszkaniec powiatu :) napisał(a): Zmiana w powiecie to sprawa oczywista. I to nie ze względu na stan zdrowia Starosty, czy odchodzenie kogokolwiek z koalicji. Samorządność w strukturze administracyjnej kraju to swoista utopia. Bez pieniędzy nie można zrobić prawie nic. Bolesławieckie władze powiatu same wystawiły się na upadek. Błędem było związanie się tylko z ludźmi władzy. Gdy PO i PSL utraciły siłę w centrali, a i dawny poplecznik z Urzędu Marszałkowskiego zaczął zmieniać opcję, władza z naszego powiatu stanęła przed symboliczną ścianą. "Obowiązkowe" subwencje i dotacje są zbyt małe, by struktura powiatu mogła sprawnie funkcjonować. Potrzebne jest inne wsparcie. A tu zonk. Kasy ani z rządu (vide wojewoda) ani od Marszałka, a i z Bolesławca i gmin z powiatu raczej większych nie będzie. Potrzeba stworzenia nowej władzy lokalnej jest więc oczywista. I oby jak najprędzej. Oczywiście, z
likwidacją kilku wysokopłatnych stanowisk quasi kierowniczych. A Pan Mitera podjął jedną z mądrzejszych decyzji od lat...
z tonącego okrętu szczury uciekają a by przeżyć i( brać kasę)