~ napisał(a): Ten Bakalarz także bredzi. "W ciągu godziny są w stanie przyjechać po zwłoki..."Co innego jest jak zmarły jest w domu, wtedy jego ludzie mogą się zbierać godzinę do przyjazdu, a co innego jak zmarły leży na ulicy w centrum miasta. W tej sytuacji powinni przyjeżdżać niezwłocznie po zwłoki. Ot urzędnicze puste gadanie. I nikt nie poczuwa się do winy w zaistniałej sytuacji. Wg ich metodyki "myślenia" z pewnością ten zmarły mężczyzna sam sobie winien bo umarł na ulicy a nie w domu i narobił im tylko kłopotu.
W ciągu godziny to można spokojnie dojechać do W-clawia.A nie z jednej ulicy na druga ulce.Tylko tak to jes tutaj organizowane i nie ma winnych.Na miejscu rodziny to bym winnym zaniedban nie podarowal.