~Krisu napisał(a):

~mariano_italiano napisał(a): Krisu wyjasnij mi zatem jak to możliwe ze tylko jedna osoba w całym kraju się poparzyla. Nie jest to dla Ciebie dziwne?

To wcale nie jest dziwne... Ktoś w zakładzie ŻYWCA mógł podłożyć teraz butelkę z kwasem którą miał wcześniej przygotowaną, bo ciężko jest wlać coś do butelki na linii produkcyjnej. Dlatego nr partii jest inny. Może to sabotaż...

tylko szkoda że ten ... który to zrobił nie pomyślał że wodę teraz bardzo często piją również małe dzieci :(

Zastosowana autokorekta

~jaa napisał(a):
tylko szkoda że ten ... który to zrobił nie pomyślał że wodę teraz bardzo często piją również małe dzieci :(

Uważasz , że powinien wybrać wodę , którą piją tylko dorośli??

kto normalny da własnemu dziecku wodę mocno gazowaną?

Małe dzieci nie mogą pić zatrutej wody, a duże dzieci mogą?

Bzdury. Pewnie to zaniedbanie producenta w rozlewni. Jak zgrzewka była cała przy kupnie, to nie ma możliwości włożenia normalnie butelki bez uszkodzenia foli-zawsze będzie ślad, bo to zgrzewa się termokurczliwie. Pewnie jakiś mechanik nalał do butelki tą substancję na warsztacie i położył ją przy maszynie zakorkowaną. Pewnie miał przyjść coś wyczyścić tym środkiem. Pracownik linii nie wiedząc o tym zobaczył butelkę, podniósł ją i postawił na linii rozlewniczej. Poszła do zgrzania i pech chciał, że trafiła do Techbolu. Wiem jak to jest, bo pracowałem w takiej firmie i nie raz się dostawiało butelki na taśmę z rozwalonych palet lub pozostałości po wcześniejszej zmianie. Stały sobie na ziemi przy taśmie i się je dostawiało do zgrzewania. Więc, najprawdopodobniej butelka do zgrzewiki trafiła w rozlewni.

~Na napisał(a): Na pewno sabotaz. Przeciez im sprzedaz tej wody musiala teraz spasc kosmicznie. Sam nie kupie choc pewnie szansa znikoma ze cos sie stanie. To ze publikuja jakies komunikaty wynika tylko z tego ze realnie traca kase. Gdyby jej nie tracili nie zainteresowaliby sie ani chlopakiem ani tematem.

chce sie ży......sami sobie zgotowali ten los...