~~@ napisał(a): ~~PŁ napisał(a): Kierowcą tira nigdy nie będę bo to praca dla nieuków i bydła.
Twoje zdanie, masz do tego prawo ;] I tego Ci życzę, abyś nigdy nie musiał poznać tego fachu od strony kabiny ;)
Pracuję jako spedytor d dość duzej firmie transportowej i powiem tak, nie sposób nie zgodzić się z PŁ i ztym co napisał. Pracuję od ok 10 lat i nie spotkałem jeszcze ANI JEDNEGO kierowcy który byłby w pełni rozwinięty! Debil na , aż czasem dziwię się że właściciele tych samochodów powierzają im tak wartościowy sprzęt i towary. Pewnie dlatego ubezpieczenia transportowe są tak koszmarnie drogie bo nie wierzę że towarzystwa ubezpieczeniowe nie wiedzą jakie osły poruszają sie tymi samochodami. Co oni potrafią odwalić to wie tylko ten kto pracował jako spedytor! Zero myślenia i śladowa inteligencja. A najgorsi są tacy co gdzieś tam u kogoś jeździli i wymyślili że sami mogą być właścicielami firm transportowych, zaczynają się kredyty leasingi a potem wracają i skomlą bo prawie zawsze za nimi idzie komornik i wsiada im na pensje. Już nie wspomnę o tym co robią na parkingach z panienkami o ciemnej karnacji, 80% z nich już jest po rozwodach a pozostałe 20 to tylko kwestia czasu. W gaciach noszą trypla albo inne stworzenia, szczególnie ci którzy jeżdżą na wschód. W kabinach śmierdzi, syf i brud bo taki zamiast wydać 10 zł na prysznic w autoporcie to wydaje na czteropak albo flaszkę. Większość pije, tzw alkoholicy weekendowi, wraca do domu w czwartek albo w piątek i ogień! Potem niedziela zdycha i w poniedziałek jedzie w trasę. Jak tylko otworzy pysk to leci z niego kur.. ch... pierd... krec ... itd. Tym drobnym cwaniaczkom z jednym albo dwoma samochodami w leasingu, którzy chcieli zostać biznesmenami ZAWSZE kończy sie tak samo - długi, rozwód i kop w dupę! W najlepszym wypadku intercyza i cały majatek ląduje u żony.
Zastosowana autokorekta