~~Ina napisał(a): Najlepiej przed slubem nie miec nic. Zeby pozniej moc razem sie dorabiac i cieszyc z zaoszczedzonych pieniedzy wspolnie. Chyba ze ktos nie mysli o oszczedzaniu tylko ciaglym wydawaniu..
Tak, najlepiej przed ślubem nie mieć nic i wylądować z mieszkaniem u jednych lub drugich rodziców. Zanim sie dorobicie, to małżeństwo wam się rozwali. Uważam, że m. in. po zgromadzonych przed ślubem środkach poznaje sie rozsądek lub jego brak u przyszłego współmałżonka. Nie chodzi o jakieś bogactwa, ale też nie jest w porządku, gdy ktoś przed ślubem trwoni pieniądze i ma gdzieś to, za co kupi własne lokum.