Kiedy ktoś myślący będzie tam pracował i takie gnioty za nasza kasę przestaną powstawać?

Nie piszcie takich bydur. Jeszcze nikt nikogo za przejście przez ścieżkę dla rowerów nie ukarał mandatem. Wspomniana ścieżka służy nie tylko rowerzystom. Jak do tej pory to piesi i rowerzyści nie traktują siębie jako antagonistów.

Remontują drogę 297 w stronę Lwówka, ale nikt nie pomyślał , że można by było zrobić też ścieżkę rowerową. Coraz więcej osób jeździ rowerami, ale niestety nie ma za bardzo gdzie jeździć. Trzeba korzystać z normalnych dróg. Może warto było by jednak zadać pytanie włodarzom na temat ścieżek rowerowych .

A ja chcę powiedzieć o absurdzie drogowym który mnie nurtuje Juszczak od jakiegoś czasu. Dotyczy to świateł z przejściem dla pieszych przy basenach na ul. Jeleniogórskiej. Już same światła w sobie które poza sezonem letnim niepotrzebnie utrudniają życie kierowcą to również rowerzystą poruszającym się ul. Jeleniogórską ponieważ o ile dla zbliżających się samochodów światła się przełączają to dla rowerzystów niestety nie i albo stoisz i dziwisz albo łamiesz prawo i jedziesz na czerwonym ja często jeżdżę więc z automatu już łamie prawo bo często bym wogole nie przejechał chyba że trafię na jakiś samochód który akurat uruchomi swiatla i zapali się zielone. Sytuacja nadaje się do programu ABSURDY DROGOWY Ana TVN TURBO

Można iść trawnikiem a nie ścieżką rowerową do kosza i bez mandatu.

Kiedy ktoś myślący będzie tam pracował i takie gnioty za nasza kasę przestaną powstawać?

Zacznijcie od siebie- przykład jak piszecie "kretyństwa"
......"Inny przykład pochodzi z ścieżki rowerowej przy 100-lecia. Bolecnauta przysłał nam fotografię absurdalnie zamocowanego koszta na psie odchody. Aby wrzucić do niego dzieło swojego pupila trzeba przejść przez ścieżkę, a za to grozi mandat."
Ten co to napisał sie popuka w czoło.

Natomiast o dróżkach rowerowych z naszą władzą szkoda gadać,zarówno z tym z ratusza jak i z okrąglaka.Oni nigdy nie czuli tematu ,skutkiem czego to co mamy (dobrze że tylko tak mało) to jeden bałagan.Parę razy pisałem żeby przyjrzeli sie jak to wygląda w Wielkopolsce,gdzie sensownie poprowadzone drózki przez dziesiątki kilometrów i to w gminach biedniejszych od naszych - grochem o ścianę.
Jedyna nadzieja,że może na jesieni zmieni sie "władza"i nowa mniej zacznie wydawać na blichtr, a więcej na właśnie drózki rowerowe.

Ulica Staroszkolna: ścieżka rowerowa/chodnik (2 w 1) kończy się schodami. Ulica Asnyka/Sierpnia 80 - ścieżka obok okrąglaka prowadzi przez przejście dla pieszych w stronę byłego Mieszko, następnie znika. Wzdłuż obwodnicy i Tysiąclecia: każde krzyżowanie ścieżki z drogą to dość wysoki krawężnik. Nie każdy ma amortyzowany rower. Raz przejechałam się z dzieckiem w specjalnej przyczepce. Dla małej nie była to komfortowa podróż.