najfajniejszy ścieźka była by po starym torze kolejowym w kierunku do samego Grodźca i dalej

najfajniejszy ścieźka była by po starym torze kolejowym w kierunku do samego Grodźca i dalej

Jestem rowerzystą, kierowcą , pieszym i pytam: po co są ścieżki rowerowe?
Obojętnie w jakim charakterze się poruszam po drogach to zawsze komuś się coś nie podoba. Rowerzystom, że im piesi po ścieżce łażą. Pieszym, że muszą iść 50 metrów to przejścia. Kierowcom, że rowery snują się po drodze jak mają ścieżki itd. Czy nie lepiej wydać pieniądze na budowę normalnych chodników. Czy tak trudno się dogadać wg jakiś zasad. Czy zwykły "Kowalski" musi mieć narysowaną strzałkę czy inny znaczek by wiedzieć jak się poruszać?
Dokąd ten świat zmierza?

Na tysiąclecia w stronę inter archeologiczne i ogródków działkowych jest trochę za mało miejsca dla spacerujacych a za dużo dla rowerzystów głupota jakąś.

Poruszanie się rowerami po Bolesłąwcu czy okolicach to zaden rarytas. Miasto czy gmina Bolesławiec nie mają zielonego pojęcia o płynbnym poruszaniu się po drogach. Duze miasta zrobiły juz wiele dla dobrego poruszania się po drodze. Wroclaw wprowadzil w ulicacj pasy dla rowrzystów. Tak więc razem z autami jedzie się a nie po krawężnikach i chodnikach,które nazywają się "drogami rowerowymi"
Gmina prowadzi w kierunku Łazisk przebudowę drogi i zastanawiam się czy zaplanowali od miasta drogę rowerową. Pewnie nie. Bo po co. Mamy piękny zamek w Kliczkowie. Proszę zauwazyć jak wygląda dojazd do niego rowerem. Az strach się poruszać drogą, bo kierowcy lecą 100km/h.
Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale to w planach juz powinno zaznaczać się drogi rowerzystów. A nie po skonczonej inwestycji zaczyna się dopiero myślenie.
Włodarze i urzędnicy powinni spotykac się z innymi samorządami by zaczerpnąć informacji o sposobie rozwiązań takich dróg.

na jesień będą wybory to ,będą obiecywać.

~Ołowianoszara Tygrysówka napisał(a): A ja chcę powiedzieć o absurdzie drogowym który mnie nurtuje Juszczak od jakiegoś czasu. Dotyczy to świateł z przejściem dla pieszych przy basenach na ul. Jeleniogórskiej. Już same światła w sobie które poza sezonem letnim niepotrzebnie utrudniają życie kierowcą to również rowerzystą poruszającym się ul. Jeleniogórską ponieważ o ile dla zbliżających się samochodów światła się przełączają to dla rowerzystów niestety nie i albo stoisz i dziwisz albo łamiesz prawo i jedziesz na czerwonym ja często jeżdżę więc z automatu już łamie prawo bo często bym wogole nie przejechał chyba że trafię na jakiś samochód który akurat uruchomi swiatla i zapali się zielone. Sytuacja nadaje się do programu ABSURDY DROGOWY Ana TVN TURBO

Podobnie jest w Nowych Joroszowicach na swiatlach oraz na skrzyzowaniu Łasicka Z.Augusta

Ścieżka po starym torowisku w Warcie Bol,to super sprawa. Szkoda tylko że nie ma kontynuacji w stronę miasta i Grodzca.