~Atramentowy Tulipanowiec napisał(a): Stek bzdur. Obowiązkiem kierowcy jest zawiadomić służby, a nie zostawiać dzieci- nieletnich bez opieki i bez udzielenia pierwszej pomocy. Mój syn również uczestniczył w zdarzeniu i całkowicie inaczej opisuje tą sytuację. PKS broni swojego kierowcę, który nie dopełnił swoich obowiązków. Chłopcy stali obok kierowcy, który ma obowiązek dopilnować, aby nikt podczas jazdy nie wstawał z siedzenia- pytanie dlaczego tego nie zrobił?
A jego przełożeni - dlaczego tego nie zrobili - nie zawiadomili policji. Dzieci zostały ranne - powinna być policja. To nie jest kolizja, tylko wypadek - niezależnie od tego który kierowca zawinił.
Sprawa jest nagłośniona. Warto pisać o odszkodowanie.
Każde dziecko powinien zbadać lekarz i opisać wszystkie symptomy.
Chłopiec, który uderzył głową może mieć wstrząs mózgu i z pewnością krwiaki podczaszkowe - proszę wybaczyć wyrażenie, ale to standard przy takich uderzeniach.
Można pisać o zadośćuczynienie z OC sprawcy (tu wypłata jest pewna) oraz z OC PKS za zaniedbania i narażenie na utratę zdrowia - tu pewnie trzeba będzie powalczyć.
Każdy z rodziców może napisać samodzielnie wniosek lub zwrócić się o pomoc w tym zakresie.
Mediator
tel. 606 105 918