Biedny ten kto nie szczęśliwy . Jeżeli ktoś myśli ze jest bogaty bo ma pieniądze to od razu demaskuje się, że jest biedny intelektualnie :-).

PKS interesuje się "Kucykami " te małe autobusy z MZK a więc odpadnie skladanie wózków jak odkupią je od MZK i po problemie Pani Katarzyno !

~~Ognistorudy Pomidor napisał(a):

~~Srebrzystoczarna Calibrachoa napisał(a): Autobusy komunikacji miejskiej dla miejskiej biedoty. Lepiej sytuowani z osiedli domków jednorodzinnych z podmiejskich osiedli tym razem nic nie zyskali, a wręcz stracili. A co ma biedota wiejska z dalszych wiosek? Nic. Nawet nie może protestować.

chcialbys miec taka wygode jak ta "biedota wiejska", cisza, spokoj, zielona trwka.....a tak gnijesz w blokowisku...ale jezdzis autobusem za free :) brawo Ty!

Nie mieszkam w blokowisku, nie korzystam z komunikacji miejskiej, anie tez innej publicznej :-) Ale widzą więcej z perspektywy. Poza granicą tych nowych osiedli, w dalszych wioskach nie jest często tak różowo i dla nich nie ma żadnej oferty. A ci, którzy uciekli pod samo miasto chcieliby mieć korzyści ze wszystkich stron.

Głupie pisowskie myślenie. To że jadę autobusem nie oznacza że jestem biedny. Zostawcie swoje maybachy i zróbcie tłok w autobusach.

Mieszkańcy Wrocławia też jeżdżą głównie tramwajami i autobusami.
Polecam zainstalować w telefonach aplikacje mobileMPK z rozkładem jazdy Bolesławca

Ludzie, którym nie odpowiada taki stan rzeczy bardzo przypominają mi tych co ostatnio tak płakali,że kurs franka jest bardzo wysoki. Każdy chyba wie na co się pisze, więc jeśli komuś nie pasuje to przeprowadzi się do Bolesławca. Teraz gmina powinna zadbać o resztę mieszkańców, a nie miasto. Tyle w temacie.

W dzisiejszych czasach nikt już nie jeździ na zakupy samochodem. Mieszkam w miejscowości, do której nigdy nie docierała komunikacja miejska i wszyscy sobie jakoś radza. Dzieci sa dowożone do szkół autobusami szkolnymi. Oprócz tego w razie potrzeby sa prywatne linie autobusowe. A jeżeli ktoś faktycznie nie ma auta, to dziecko w nosidełko i po problemie. Miejscowości podmiejskie to najczęściej bogate osiedla i nowe budownictwo. Prawie każdy ma tam samochód. Jeżeli mieszkańcy mniej zamożnych wiosek przez tyle lat radza sobie z dojazdem, to nie wiem o co tyle krzyku w przypadku Lazisk, Kruszyna itp. W najgorszym wypadku z Kruszyna można przejść kawałek na piechotę.

~~Marengo Wierzba napisał(a): W dzisiejszych czasach nikt już nie jeździ na zakupy samochodem. Mieszkam w miejscowości, do której nigdy nie docierała komunikacja miejska i wszyscy sobie jakoś radza. Dzieci sa dowożone do szkół autobusami szkolnymi. Oprócz tego w razie potrzeby sa prywatne linie autobusowe. A jeżeli ktoś faktycznie nie ma auta, to dziecko w nosidełko i po problemie. Miejscowości podmiejskie to najczęściej bogate osiedla i nowe budownictwo. Prawie każdy ma tam samochód. Jeżeli mieszkańcy mniej zamożnych wiosek przez tyle lat radza sobie z dojazdem, to nie wiem o co tyle krzyku w przypadku Lazisk, Kruszyna itp. W najgorszym wypadku z Kruszyna można przejść kawałek na piechotę.

Przepraszam. Miałam na mysli, "nikt już nie jeździ na zakupy autobusem:)"