masi napisał(a): Panie Marczewski, za pańskich czasów nie było układów i korupcji? Co chwilę w telewizji słyszymy o korupcji i przekrętach, które dotyczą ludzi na kierowniczych stanowiskach i ze świata polityki : ) Określił Pan większość czytających tu osób jako przeciętnego pracownika czy mieszkańca... Uważa Pan, że to gorszy sort i się nie należy? Trochę szacunku : )
Nic takiego nie jest napisane w tym felietonie, moim zdaniem chodzi o to, że pracownicy na wyższych stanowiskach mają większe koszty związane np. z wyjazdem w delegacje, sama dieta nie wystarcza przecież na przeciętny obiad czy kolację w Warszawie czy zagranicą.
Przeciętny pracownik, rzadko lub wcale nie jeździ w delegację a posiłki zrobimy mu żona w domu i kosztują one znacznie mniej niż restauracji.