~~Grafitowy Dzwonek niezalogowany
21 marca 2019r. o 23:37
,,Codziennie czytam stanowiska nauczycieli jacy to oni biedni, jak ciężko pracują, jaka niewdzięczna praca. Mam już tego dosyć. Wszędzie półprawdy i naciąganie, aby tylko zabrzmiało dramatycznie.
Skoro zarabiacie od około 2 do 3 tys. zł na rękę, to oczywiście nie wspominacie, że Wasza praca trwa 18 godzin tygodniowo (18x45 min., bo na przerwach tylko czasem macie dyżur), wakacje dwa miesiące, ferie, przerwy świąteczne - ogólnie w ciągu roku pracujecie 185 dni. A pensja jest za wszystkie miesiące, plus " tzw. 13", plus bony na święta, plus "wczasy pod gruszą" itp. Ale przepraszam, to nie dochód.
Nie, tego nikt nie dostaje, albo "ups" zapominacie, bo to nie istotne.
Taki wysiłek uczyć te nieznośne dzieci, bo kiedyś klasy były po 37 osób, a teraz są po 25 i to za dużo.
Urlop na poratowanie zdrowia, darmowe wyjazdy na wycieczki a raczej sponsorowane przez rodziców, a jakże zagraniczne!!!
Pracujcie 40 godzin tygodniowo, miejcie 26 dni urlopu i wtedy się porównujcie do ludzi pracujących w outsourcingu czy Lidlu.
Szczycicie się tym, że jesteście wykształceni - no powiem, że owszem. Natomiast Ci nauczyciele po szkołach pedagogicznych niekoniecznie. Niestety w Polsce jest tak, że trafiają tam w większości ludzie, którzy nie dostali się na uniwersytety czy szkoły techniczne. Jest to przykre ale prawdziwe. Dlatego też nie rozumiem, skąd pomysł że wszystkim WAM należy się podwyżka.
Dlaczego niby, za sam fakt bycia nauczycielem? Zawód jak każdy inny, decydując się na niego wiedzieliście jakie są warunki. Obecnie po 10 latach braku podwyżek dostaniecie je, no ale to mało... dają palec trzeba ciągnąć rękę.
Co to w ogóle jest, jak strajk ,dorośli, tacy wykształceni, obyci ludzie, zrzucają na głowy swoich wychowanków w ich pierwsze w życiu egzaminy.
Super pomysł rodem z PRL-u jak sam Wasz przewodniczący. Albo nie dajcie dzieciom promocji do kolejnej klasy, bo i po co im, najlepiej zamknąć szkoły, Was zwolnić i wtedy będzie lepiej. Jakiś skutek strajk przyniesie.
Zaproponujcie wreszcie coś rozsądnego, a nie tylko krzyk i straszenie.
Dlaczego na przykład Wasze zarobki nie powinny być uzależnione od wyników uczonych dzieci? A nie stażu pracy, pseudo-kursów i oceny kolegów ze szkoły?
Masz olimpijczyków, umiesz zmotywować dziecko zarabiaj i 8 tys., bo wtedy widać, że Ci się chce, że potrafisz i tylko tacy nauczyciele powinni być w szkołach!
Sami odbieracie sobie resztki szacunku, jakimi Was, my rodzice, darzymy. Reforma trwa drugi rok - i oczywiście tylko dzieci i ich rodzice mają ponieść jej ciężar. W poprzednim roku, ani w poprzednim semestrze nie było dogodnej daty do strajku. Gratuluję!
Może zróbcie go w wakacje, wtedy będziemy wiedzieć, że walczycie o swoje, a nie przeciwko naszym dzieciom!
Na koniec taki absurd: serwujecie nerwową atmosferę dzieciom zdającym po raz pierwszy egzaminy, a w zamian organizujecie im lekcje radzenia sobie ze stresem.
Wiele akapitów już skasowałam, pozostawiając te najlżejsze, bardzo mi przykro, ale wywołujecie same negatywne uczucia w tej chwili u ogromnej większości rodziców.
Będziemy pamiętać! "