fobiak napisał(a): wszystkie komentarze do kitu, marka samochodu nie ma zadnego znaczenia. od czasu do czasu, kazdemu kierowcy odbija, wlasciciele drog nie troszcza sie o bezpieczenstwo i sadza drzewa przy drogach bez uzasadnienia. gdyby tego drzewa tam nie bylo kierowcy nic by sie nie stalo.Gdyby Ciebie nie było ,tak głupich komentarzy też by nie było,winić drzewo za głupotę szczyla!Człowieku Ty masz FOBIĘ na punkcie drzew.
~~Liliowobiały Łubinnik napisał(a):fobiak napisał(a): wszystkie komentarze do kitu, marka samochodu nie ma zadnego znaczenia. od czasu do czasu, kazdemu kierowcy odbija, wlasciciele drog nie troszcza sie o bezpieczenstwo i sadza drzewa przy drogach bez uzasadnienia. gdyby tego drzewa tam nie bylo kierowcy nic by sie nie stalo.Gdyby Ciebie nie było ,tak głupich komentarzy też by nie było,winić drzewo za głupotę szczyla!Człowieku Ty masz FOBIĘ na punkcie drzew.
DP napisał(a): '' Rzędy drzew, paradoksalnie, zwiększają bezpieczeństwo podróżujących .
Pokazują, lepiej niż wszelkie znaki drogowe, dokąd droga prowadzi, gdzie będzie zakręt. Zimą tworzą ścianę przeciwśnieżną, uniemożliwiając przemieszczanie się zasp. Latem zacieniają jezdnię, obniżając temperaturę, co nie tylko pomaga utrzymać w dobrym stanie asfalt, ale wpływa też na oszczędność energii w klimatyzowanych samochodach.
Borowski zwraca uwagę na zalety przydrożnych drzew, które oczyszczają atmosferę i glebę, pochłaniają jak gąbka szkodliwe gazy. Redukują również o niemal 50 proc. hałas w miastach i wzdłuż tras szybkiego ruchu. − Jest wiele badań pokazujących, że już pojedyncze drzewo w wyraźnie wpływa na redukcję zanieczyszczeń i hałasu − podkreśla dendrolog.''
''Rzeczywiście, dziś na drogach krajowych i gminnych poza terenem zabudowanym przeważnie obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km na godzinę. Przed wojną mało który samochód był w stanie dłużej utrzymać taką prędkość. Fiat 508, jeden z popularniejszych samochodów II RP, wyciągał maksymalnie zaledwie 95 km na godzinę.
Czy wówczas drzewa nikomu nie przeszkadzały? – Przed wojną samochody też wpadały na drzewa. Choć jeździły wolniej, to miały gorsze zawieszenie, mniej precyzyjny układ kierowniczy i mniej sprawne hamulce. Ale samochodów było zdecydowanie mniej na drogach, więc skala śmiertelnych wypadków po zderzeniu z drzewem nie porażała tak jak dziś – twierdzi Rawicz.''
reasumując:)
''Stare, wąskie, kręte
To jedna strona medalu. Miłośnicy starych urokliwych dróg ocienionych drzewami wskazują też na to, że przyjemniej się jeździ wzdłuż alei lipowych niż na drodze biegnącej pośród nudnego płaskiego krajobrazu. Co ciekawe, wiele osób twierdzi też, że drogi gęsto wysadzane drzewami są bezpieczniejsze, bo kierowcy automatycznie zdejmują trochę nogę z gazu.''
fobiak napisał(a):DP napisał(a): '' Rzędy drzew, paradoksalnie, zwiększają bezpieczeństwo podróżujących .
Pokazują, lepiej niż wszelkie znaki drogowe, dokąd droga prowadzi, gdzie będzie zakręt. Zimą tworzą ścianę przeciwśnieżną, uniemożliwiając przemieszczanie się zasp. Latem zacieniają jezdnię, obniżając temperaturę, co nie tylko pomaga utrzymać w dobrym stanie asfalt, ale wpływa też na oszczędność energii w klimatyzowanych samochodach.
Borowski zwraca uwagę na zalety przydrożnych drzew, które oczyszczają atmosferę i glebę, pochłaniają jak gąbka szkodliwe gazy. Redukują również o niemal 50 proc. hałas w miastach i wzdłuż tras szybkiego ruchu. − Jest wiele badań pokazujących, że już pojedyncze drzewo w wyraźnie wpływa na redukcję zanieczyszczeń i hałasu − podkreśla dendrolog.''
''Rzeczywiście, dziś na drogach krajowych i gminnych poza terenem zabudowanym przeważnie obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km na godzinę. Przed wojną mało który samochód był w stanie dłużej utrzymać taką prędkość. Fiat 508, jeden z popularniejszych samochodów II RP, wyciągał maksymalnie zaledwie 95 km na godzinę.
Czy wówczas drzewa nikomu nie przeszkadzały? – Przed wojną samochody też wpadały na drzewa. Choć jeździły wolniej, to miały gorsze zawieszenie, mniej precyzyjny układ kierowniczy i mniej sprawne hamulce. Ale samochodów było zdecydowanie mniej na drogach, więc skala śmiertelnych wypadków po zderzeniu z drzewem nie porażała tak jak dziś – twierdzi Rawicz.''
reasumując:)
''Stare, wąskie, kręte
To jedna strona medalu. Miłośnicy starych urokliwych dróg ocienionych drzewami wskazują też na to, że przyjemniej się jeździ wzdłuż alei lipowych niż na drodze biegnącej pośród nudnego płaskiego krajobrazu. Co ciekawe, wiele osób twierdzi też, że drogi gęsto wysadzane drzewami są bezpieczniejsze, bo kierowcy automatycznie zdejmują trochę nogę z gazu.''
zalet sadzenia drzew przy drogach jest znacznie wiecej ale sa nieadekwatne do czasow, w ktorych zyjemy bo zaspy to historia. zwolennicy sadzenia drzew przy drogach, nigdy na drzewo nie wpadli i widza romantyzm w groznych alejkach przy predkosci 100km/h, tylko, ze nie maja pojecia o romantyzmie, aby odkryc romantyzm na takich drogach nalezy najpierw wysiasc z samochodu i przejsc sie spacerkiem, jesli jakis pirat im tego spaceru nie zakloci.
drzewa, ktore rosna w miejscu zagrazajacym zyciu kierowcy i pasazerow nalezy wyciac i w tych miejscach zasadzic nieszkodliwe zywoploty aby uszczesliwic ekologicznie myslacych kierowcow przekraczajacych dozwolona predkosc i wychodzcych bez szwaku z kazdego wyscigu.