~SZCZĘŚLIWA napisał(a): MOJE POSZUKIWANIA DOBREGO DENTYSTY TRWAŁY PÓŁTORA ROKU: JAK ZWYKLE POSZŁAM WYMIENIC STARE BLOMBY NA NOWE WIEC ZACZĘŁAM OD PANI K. W TOMASZOWIE - ODRADZAM - TA KOBIETA NIE MA POJĘCIA O LECZENIU ZĘBÓW, ROZWIERCIŁA I ZOSTAWIŁA, BO NIE DAŁA RADY. DAJE BYŁ D. - JESCZE GORZEJ - ŚLEPY - NAKITOWAŁ ZĘBA I ZOSTAWIŁ, BEZ POLERKI. POTEM BYŁ N., SZ. I W., ŻADNE Z NICH NIE PODJĘŁO SIE LECZENIA (MOŻE DOBRZY SA TYLKO W BLOMBOWANIU ZĘBÓW - I NIC WIĘCEJ )I TAK MINĘŁO PÓŁTORA ROKU I TRAFIŁAM DO DR O. NA OŚ, KWIATOWYM Z TA SAMĄ REZYGNACJĄ - ŻE KTOS MI POMOŻE. POMYSLAŁAM : KASE WEŹMIE I NIC NIE ZROBI, A ZĄB BOLI BO COS SIE DZIEJE. ALE PO DWÓCH TYGODNIACH OD PIERWSZEJ WIZYTY BYŁAM TAKA SZCZEŚLIWA, ŻE MI POMÓGŁ I ZĘBA URATOWAŁ, GDZIE WSZYSSCY PUSZCZALI MNIE Z KWITKIEM.
WIĘC PO MIESIĄCU WIZYT U DR O. MAM WSZYSTKIE ZĄBKI ZDROWIE I CO WAŹNE NIE MUSZE SIE MARTWIĆ ŻE COŚ MNIE ZABOLI.
POLECAM POLECAM
POLECAM
Po pierwsze nie krzycz (piszesz cały czas WIELKĄ literą !) po drugie plombowanie a nie blombowanie, a po trzecie nie zesikaj się z wrażenia, bo są jeszcze inni dobrzy stomatolodzy którzy znają się na swoim fachu i nie ogolą cię z pieniędzy tak jak na Sadowej..
a Twoja gramatyka to powala nawet zdolności pierwszoklasisty :P