~~Płomienna Fortegilla napisał(a): nawet z WFu nauczycielka zadaje teorie zamiast kazać dzieciom ćwiczyć . córka siedzi od 8 do 18 żeby wszystko zdążyć zrobić. nie normalne
Bzdury jakieś! Teraz mają dzieci osoby, które nie pamiętają, że nie tak dawno do szkoły chodziło się sześć dni w tygodniu ( tak, nie było wolnych sobót!). Lekcje były praktycznie codziennie od 8:00 do 14:00, w sobotę było fajnie bo do 12-13-tej. Zadań było więcej, lektur dużo w całości, a nie w streszczeniach, wierszy na pamięć do nauczenia mnóstwo, a sprawdziany nie były zapowiadane. A i tak z dzieciństwa najbardziej pamiętam zabawy z kolegami na podwórku. Jak teraz słyszę jęki, jak to dzieci mają ciężko to się zastanawiam jaki wirus uszkodził wszystkim głowy.
Może teraz dzieci po prostu tak ogłupione przez internet i smartfony, że proste zadania już przekraczają ich możliwości ?
Do nauki niech się zabiorą, a nie narzekanie, że ciężko. W życiu lżej nie będzie i trzeba się przyzwyczajać, a nie płakać.