~Jasnoczerwony Zawilec napisał(a): Póki co, to ty bucu masz obsesję nt. diet i czyichś pieniędzy. Ale tak to jest że cudze osiągnięcia bolą najbardziej tych co sami nic w życiu nie osiągnęli. Takimi postami tłumaczysz sam sobie swoje niedobory intelektualne które powodują że żyjesz w biedzie materialnej i umysłowej. Zajmij się swoim życiem, będzie ci lżej.
Radny walczy zawzięcie o dietę! Inaczej tego zacietrzewienia, bez żadnych argumentów, nie da się wytłumaczyć. Na chleb czy piwo ci zabraknie?
Drogi radny - bezradny - twoje diety mi fruwają. Ale dlaczego chcesz żyć na koszt innych?
Diety to żebranina tych, co sami na siebie zarobić nie potrafią!
Drodzy wyborcy - w kolejnych wyborach głosujcie tylko na tych, co nie potrzebują waszych pieniędzy, żeby mieć co do garnka włożyć. A propos czyichś pieniędzy - diety to są pieniądze wyborców, a nie radnych. Radni nie zarabiają, ale biorą pieniądze z podatków od fryzjerów, kosmetyczek, stolarzy, hydraulików, lekarzy itd.
Jak chcesz zrobić coś dla innych, zrób za swoje. Jak nie potrafisz zarobić, to nie pchaj się do władzy!
Koszmary senne radnego - życie bez diety! Brrrrr....
Radny - miłych snów. Dieta jak pensja posła, nic robić (poza wymądrzaniem się) nie trzeba, na sesji parę nowych kawałów się usłyszy, jak znalazł na imieniny u kuzyna . I zero odpowiedzialności za głupie decyzje i głosowania. Jak w raju. Tylko te trolle na forum pytają się - co konkretnie zrobiłeś? Ile pożytku mają z ciebie mieszkańcy. Buce jedne. Zazdroszczą mi diety! Jak się ich pozbyć?