~~Czerwonopomarańczowa Gęsiówka napisał(a): M21W2 napisał(a): Panie ~~Czerwonopomarańczowa Gęsiówka może jakiś przykład gdzie powołuję się na rząd , jak pan zachoruje czego nie życzę nie polecam aby leczyli pana blogerzy . Znalazł sobie pan autorytet , gratuluję poczucia humoru .
Już chorowałem, co nie wyklucza powtórnego zachorowania. Przy okazji leczenia, o którym pan pisze - dlaczego nic się przez prawie rok nie mówiło o intensywnych badaniach nad lekami, a tylko cały czas o szczepionkach? Leków do dzisiaj nie ma, a tych co proponowali jakieś metody rządowi eksperci wyśmiewali.
I sprawa kolejna. Szczepionki też nie chronią przed roznoszeniem wirusa i powtórnym zachorowaniem. Po co więc tzw. paszport szczepionkowy? Po co szczepienia?
A bloger pokazuje dane od tak ulubionych przez pana, i to znanych, naukowców. Ja nie jestem ani antyszczepionkowcem, ani płaskoziemcem i daleko mi do nich. Ale nie mogę zrozumieć tego, że ludzie tak chętnie zgłaszają się do eksperymentu medycznego testowanie szczepionki dopuszczonej warunkowo, producent której załatwił sobie u rządów całkowity brak odpowiedzialności.
Pozdrawiam i życzę zdrowia. Oraz chociaż odrobiny sceptycyzmu.
teraz po zacytowaniu PRL-a warto i to zacytować...
czytajcie i uczcie się racjonalności i ważenia poglądów czy zachowań...
mnie nie interesuje kto ,gdzie i czym się zaszczepi ...piszę o sobie że nikt mnie nie namówi do zaszczepienia się jeśli SAM tego nie zechcę i SAM zadecyduję któremu preparatowi ewentualnie zaufam...
w tej chwili nie ufam żadnemu a za ''królika'' robić nie zamierzam...
mam gdzieś ''złotą myśl'' jakiegoś ministra że na tyle szczepień ile wykonano tylko ułamek promila zakończył się śmiercią szczepionego...
ale oczywiście takiemu ''ministrowi'' powiewa fakt że ja np. mogę być tym który podniesie niechlubną statystykę...;D
tyle że mnie i moim bliskim nie jest to obojętne...
a gdyby mnie kostucha skosiła to właśnie jak napisano wcześniej ,producent załatwił sobie brak odpowiedzialności więc zemrę prawdopodobnie na jakąś chorobę ''współistniejącą'' :D by rodzina nie zobaczyła grosza za moją ''skórkę'' ;D
tylko kurna jaka to choroba ''współistniejąca '' jak czuję się nad wyraz świetnie i kurna nic mi nie dolega od lat?
tak ...potrzebna jest chociaż odrobina sceptycyzmu a nie jak ostatni wół prowadzony na rzeź wręcz się cieszyć bo właśnie się dostało termin szczepienia...;D