qwax_ napisał(a): Taka ciekawostka dla "rzecznika covidowego" - M21:
W Holandii zorganizowano festiwal "bez koronawrusa", gdzie wstęp miały tylko osoby zaszczepione lub z negatywnym testem.
Na imprezie bawiło się 20 tysięcy osób.
Efekt?
Komisja Zdrowia Utrechtu (GGD) zgłosiła 1050 przypadków zakażenia się covid wśród uczestników festiwalu, a liczba ta nadal ma rosnąć.
Tak ma wyglądać ten "powrót do normalności"? ;)
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-17/holandia-1000-osob-zakazonych-covid-19-po-wzieciu-udzialu-w-festiwalu-bez-koronawirusa/
Qwax Ty w swoim stylu , wybierasz fragment który pasuje do Twoich teorii , ten fragment z Twojego linku zapewne zapewne jest kłamstwem ;
- Wszystkie przypadki są związane z festiwalem, ale nie mogę stwierdzić w 100 proc., że osoby zakaziły się na festiwalu - poinformował Lennart van Trigt, rzecznik GGD. Dodał, że uczestnicy mogli zarazić się podczas wycieczki na festiwal, czy na "afterparty" przed wyjazdem na imprezę.
40 godzin to za dużo
O tak drastyczny skok liczby zakażeń Van Trigt obwinił zasady, które pozwalają uczestnikom na wykonanie testów na COVID-19 na 40 godzin przed wydarzeniem. Według przedstawiciela Komisji Zdrowia Utrechtu oznacza to, że uczestnicy nadal mają czas na złapanie wirusa i zarażenie się przed festiwalem.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-17/holandia-1000-osob-zakazonych-covid-19-po-wzieciu-udzialu-w-festiwalu-bez-koronawirusa/
Szukaj dalej , ja mam pewność że jedyną drogą są szczepienia i to od nas zależy jak w Polsce będzie przebiegała kolejna fala , a że będą wirusolodzy nie mają wątpliwości .
Magdalena Kubiak, popularyzatorka wiedzy społecznej na temat zjawiska epidemii i wakcynacji, zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt związany ze szczepieniami.
- Dzięki zaszczepionym minimalizowana jest także transmisja wirusa, zaś niezaszczepieni są rezerwuarem dla nowych mutacji. Każde nowe mutacje, oddalają szanse na ustabilizowanie epidemii i jednocześnie zwiększają szansę na cięższy przebieg choroby u poszczególnych jednostek, zmniejszając też ochronę wynikającą ze szczepień - wyjaśnia.
- To, że wirus będzie nam uciekał jest pewne, zwłaszcza w słabo zaszczepionych populacjach. Taka jest specyfika zjawiska epidemii. To jest wyścig z czasem, a tempo wakcynacji ma ogromne znaczenie. Dlatego, mówiąc dosłownie, niezaszczepieni są tak bardzo niebezpieczni w populacji i zagrażają całym społeczeństwom. Trzeba wreszcie nazywać rzeczy po imieniu: inaczej nie wygramy z epidemią. I takie są smutne fakty, że niezaszczepieni nam to uniemożliwiają .
Piotrek nie mam najmniejszych wątpliwości , prawda jest po stronie tych co podjęli walkę z pandemią .
Prawdą też jest to że przegrani foliarze nigdy się nie przyznają że zostali zmanipulowani przez antyszczepionkowców .