~~Malinowoczerwony Motylek napisał(a): A na placu szkolnym, jak na początku nie może być?
Blisko i wygodnie.
Nie, bo nigdy się im to nie bilansowało. Pytanie tylko po co płacimy podatki? Czyż nie po to żeby właśnie korzystać też z rzeczy które się nie zwracają w prostym rachunku? To jak z kulturą, do której trzeba dopłacać. A zdrowie i rekreacja na świeżym powietrzu jest dla młodzieży bezcenna. No, ale tak jak ktoś napisał, dzieciarnia nie chodzi na wybory i nie ogląda kablówki.