~~Jan napisał(a): Ksiądz co roku chodzi po Kolendzie zebrać kasę, a nie święcić dom wiernych, bo ile razy można go święcić. Wprowadzili sobie taki zwyczaj, żeby przy okazji zebrać kesz od wiernych. To niestety prawdziwa prawda. Oni to wymyślili i ciągle coś wymyślają, żeby wyciągnąć kesz. W średniowieczy relikwie sprzedawali za kesz. Oszukiwali biednych, naiwnych ludzi i łupili ile wejdzie z kasy, czego najlepszym przykładem jest dziesięcina na kościół. Co dziesiąty snopek chłop musiał oddać dla wielebnego, osobiście je przywieźć. Nie mógł wcześniej zwieźć snopów do swojego obejścia dopóki nie przyszedł ekonom plebana i nie wybrał z każdej kopy najlepsze snopki ściętego zboża. Prawdę trzeba pisać i tylko prawdę. Oni nie są żadnymi świętymi, ani namiestnikami Pana Boga. Oni są tylko jego sługami i zwykłymi ludźmi jak my, a często pojawia się u nich grzech pychy i chciwość na kesz. Nie należy zapominać o średniowieczu i tzw. Świętej Inkwizycji, która skazywała ludzi za inne poglądy na spalenie na stosie. Dlaczego Marcin Luter zrobił przewrót w kościele katolickim. Jak zobaczył co wyprawia się w Watykanie, jak odbywa się handel odpustami i pogoń za keszem to napisał swoje tezy i nastąpił rozłam w kościele katolickim. Wcześniej Marcin Luter był bardzo pobożnym zakonnikiem katolickim. To nie my niszczymy kościół katolicki swoimi wypowiedziami, księża w większości sami niszczą naszą wiarę pazernością do pieniędzy i luksusów. Większość nas nie stać na to co oni wyprawiają, a jak duża i bogata parafia to jest z czego doić wiernych. Przepych, bogactwo, ale czy w średniowieczu było inaczej. Było to samo, ale teraz są media i informacja o ich wybrykach bardzo szybko idzie w eter. Skoro wybrało się taki zawód to ludziom trzeba dawać dobry przykład, a zwłaszcza młodzieży.
Widać że piszesz o sprawach, o których nie masz nawet bladego pojęcia.
Kolęda? Jej istotą nie jest ani zebranie "keszu", ani święcenie domu. To wizyta duszpasterska. Okazja by porozmawiać z księdzem o sprawach swojej wiary, o sprawach parafii itp
Relikwie. No cóż. Wiara musi mieć też jakieś odniesienia materialne. Tak jesteśmy skonstruowani, że jeśli duch nie będzie miał odniesień materialnych to po prostu zginie. Luter, miał to wszystko w nosie. Nie dość że odciął chrześcijan od od znaków materialnych, to jeszcze w doktrynie cofnął Kościół do jego początków, odrzucając wszystko, co Kościół wypracował przez kilkanaście wieków, traktując wszystko jako wynaturzenie i odstępstwo od wzorca. A to nie tak. Kościół rozwijał się w wielu kierunkach i interwencja Boska często wybierała właściwe obszary dla Kościoła. Jakie efekty przyniosła luterańska rewolucja, widać gołym okiem. W większości setek denominacji ludzie nie wiedzą już w co wierzą.
Inkwizycja? Właśnie wśród protestantów kwitła "aż miło". A jej odium spada teraz na katolicyzm.
No i dziesięcina. Ta straszna krzywda czyniona na chłopach. Wskaż mi dziś rolnika, który nie chciałby zapłacić 10% podatku i mieć wszystkie inne opłaty z głowy. Dalej twierdzisz że krzywdzono chłopów?
A co do bogactw kapłanów, powiem krótko - mniej TVN-u.