~~Żonkilowa Gynostemma napisał(a):Ktoś napisał: ~~Jasnoturkusowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Śliwkowy Floks napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Rafi napisał(a):
Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Bor napisał(a): Listonosz ogóle nie roznoszą listów, biorą rety ,bo z tego jakiś grosz dostaną od człowieka igodz.15 do domku.
Przyjdź i popracuj. Zobaczymy czy o 15ej bedziesz konczyl
Prawda w oczy kole! od 7 do 15 to 8 godzin ...czego chcesz więcej ? a najbardziej to bawią madki z pieskami na rękach jak im dajesz cos do podpisu ... ale jak mam podpisać ? czytelnie imię i nazwisko .... po chwili nazwisko wystarczy ? może być parafka ?tylko pieska musze odstawić ... wchodzisz na 4 piętro a tu standardowe pytanie : co wysoko ? nie , za 25 razem na 4 piętro i wciąż nisko ,ale pan poczeka bo okulary musze założyć .... nazwisko wystarczy ? a po co drugo podpis jak jeden list ?Pan poczeka , musze męża/zone spytać czy bierzemy .....,a nie to do syna/Córki musze zadzwonić .Listonosz nie będzie czekał ,są tez inni ... kolejny klient : a do sąsiada Pan ma ? a skad ? damuli z tipsami co nie mogą złapać długopisu ....przeciez ten długopis nie pisze -pisze ,nie pisze pokazujesz :cud jednak pisze !!! list do pana np. Kowalski Jan , czytasz do kogo ,pytasz czy to Pan to Jan tak , podpisuje Ci innymi danymi , z powrotem tablet , wszystko wycofujemy ...Otwiera Ci ktoś drzwi ...niech Pan wejdzie ,bo mam grypę/covid i nie mogę stać przy uchylonych drzwiach ... Dzwonisz dzwonkiem do bramki ,na ramieniu torba z listami , w ręku listy ,tablet itp. ...deszcz sobie pada ....jasniepanstow nie podejdą , czekasz aż założy kurtkę i otworzy łaskawie drzwi ....a czemu ten list jest mokry ?
Wioska, pies gania po posesji, dzwonka brak ,skrzynka na domu . awizo ,wracasz a tu kolejny jasniepan ze skarga ze był w domu i ma awizo ...Otwierają Ci drzwi , fajka w gębie dym na Ciebie leci .nowy listonosz w rejonie idzie do domu -skrzynki nie widzi, zwrot listu -skarga bo tamten to wie ze mamy skrzynkę ale tam obok , pod roślinami , w żywopłocie ....
Szok , współczuję , aż nie do wiary !
~~Złotawobrązowy Czarny napisał(a): To może sami spróbujcie tej pracy... Listonosze też mają dom i rodzinę i nie będą pracować po 12 godzin....skrzynki macie malutkie ze ledwo co kartka wejdzie a chcecie aby wszytko do nich wrzucaćA jak wszystkie warunki i życzenia są spełnione to listy i tak nie dochodzą.
Jak wam zależy możemy to zaczac egzekwować. W domkach dzwonek na baterie niewymieniane od lat, skrzynki zamiast na plocie wedlug przepisu to na domu... Wchodzisz a tu domownik :muszę zadzwonić bo nie wiem czy przyjąć... Czas leci.... Pan poczeka muszę się ubrać...osoba wychodzi i stwierdza ze to do męża i idzie po niego.. Czas leci... Listów zwykłych nie mieszczących się do skrzynek listonosze nie noszą. Koniec i kropka. Będzie awizo mimo że ktoś jest w domu... Skoro druga wypłata z emerytur to zapraszamy do pracy. Na plocie napis uwaga zły pies... Listonosz już tam nie wejdzie mimo że psa nie ma... Do skrzynek nie zaglądacie potem pretensja ze listy po terminie. Na wioskach brak numerów domów,brak skrzynek. Zmieniacie adres zamieszkania co chwila i dziwicie się ze listy nie dochodzą...
Ale jak coś to PP szuka pracowników - pokażcie jak powinna wyglądać ta praca.
~~Xxx napisał(a): Bo taka prawda. Listonosz nie chodzi spacerkiem i ogląda sobie obłoki tylko musi dobrze się sprężać żeby się w rejonie wyrobić. Listy ciężkie rejony duże. Ludzie niewdzięczni a szczególnie ci co drzwi nie otworzą i dzwonią bo awizo było. Deszcze wiatry żar z nieba i słyszysz a wczoraj był listonosz 15 min szybciej a ja czekam i czekam na polecony już od 15 min .. Hahha.. Praca listonosza to też przygotowanie całej poczty do wyjścia jak brakuje łudzi trzeba pracować na dwóch rejonach przymusowo handel musimy sprzedawać w rejonie i oczywiście wracając trzeba się rozliczyć z wszystkiego . Także to nie spacer po mieście. Nie jedna osoba przyszła do pracy i nawet miesiąca nie wytrzymała. Dziennie pieszo 20 km. Więc przez 5 dni to mamy 100 km. Więc po 5 dniach pracy jest straszne zmęczenie. I listonosz też człowiek ma prawo zachorować ma prawo mieć zły dzień. Szanujmy listonoszy bo to oni nam dostarczają pocztę emerytury przesyłki. Idą w deszczu , mrozie i upale.
~~Złotawobrązowy Czarny napisał(a): To może sami spróbujcie tej pracy... Listonosze też mają dom i rodzinę i nie będą pracować po 12 godzin....skrzynki macie malutkie ze ledwo co kartka wejdzie a chcecie aby wszytko do nich wrzucać
Jak wam zależy możemy to zaczac egzekwować. W domkach dzwonek na baterie niewymieniane od lat, skrzynki zamiast na plocie wedlug przepisu to na domu... Wchodzisz a tu domownik :muszę zadzwonić bo nie wiem czy przyjąć... Czas leci.... Pan poczeka muszę się ubrać...osoba wychodzi i stwierdza ze to do męża i idzie po niego.. Czas leci... Listów zwykłych nie mieszczących się do skrzynek listonosze nie noszą. Koniec i kropka. Będzie awizo mimo że ktoś jest w domu... Skoro druga wypłata z emerytur to zapraszamy do pracy. Na plocie napis uwaga zły pies... Listonosz już tam nie wejdzie mimo że psa nie ma... Do skrzynek nie zaglądacie potem pretensja ze listy po terminie. Na wioskach brak numerów domów,brak skrzynek. Zmieniacie adres zamieszkania co chwila i dziwicie się ze listy nie dochodzą...
Ale jak coś to PP szuka pracowników - pokażcie jak powinna wyglądać ta praca.
~~Hgf napisał(a): Ale kurier z poczty zawsze przywozi paczkę na czas tylko listonosze w h walą do paczek nie mam pretensji wszystko elegancko