~~HvB napisał(a): Pan Roman bajki opowiada nie od dziś...
Do Bolesławca nie wjedziesz ani nie wyjedziesz. Tyle kadencji ! Poza dzbankami i płyty kamiennej rynku nic. Zgadzam się dzięki bajką spora część lokalnych polityków utrzymuje się u władzy i ma się dobrze. Nie wiem kto obsługuje i bierze kasę za parkometry , ale ustawiono je wszędzie i bez litości dla zmuszonych do "perły" Dolnego Śląska zajechać. Bajki się kończą gdy w celu zapełnienia płatnych części Bolesławca ustawia się znaki z Zakazem Postoju, np. ul. Łukasiewicza . Ani tłoku , szeroko, ale było bez kasy.Głównie łapią się miejscowi. Bajeczny Bolesławiec odcina się od klientów sklepów, dentystów itd. Do tych wszystkich czynności należy doliczyć koszt parkometrów lub mandatów. Rozumiem Wenecja goni turystów mimo, że z nich żyje a teraz Bajeczny Bolesławiec. Pycha i poplątanie służebności miasta powiatowego. To jest złe. Mam nadzieje, że jak przedsiębiorcy zaczną bankrutować to bajeczki się skończą i wilka pogonią. Jakoś tak było w bajce. Dajemy się bajać.