~~Magdalena Horbacz niezalogowany 7 kwietnia 2023r. o 18:18
Jestem już po lekturze pierwszej książki pana Gortycha. Powieść jest naprawdę dobra ! Świątynie zbudowane napięcie i fakt , że znam miejsca w których się ona rozgrywa , sprawiają, że z chęcią polecę ją innym czytelnikom. Gdybym wygrała egzemplarz z autografem , zapewne zatrzymała bym go na swojej półce, a ten który już mam puściła dalej w świat aby inni również mogli poznać kunszt pisarski naszego krajana.
~~Krystyna Krokodyl niezalogowany 7 kwietnia 2023r. o 21:19
Przeczytałam w ciągu jednej nocy. Wciągająca akcja pięknie opisane miejsca. Dla mnie, jako osoby znającej Karkonosze od ponad 50 lat to przypomnienie pierwszego obozu wędrownego. Piękne tereny z interesującą historią. Polecam każdemu, kto chce poznać piękne góry klimat tych terenów i świetnych ludzi zakochanych w tych terenach i ich historii.MUSICIE PRZECZYTAĆ " Schronisko które ocalało" i nastawiajcie się na część trzecią. Sławek obiecał, że będzie. Jak w waszym mieście będzie spotkanie z Autorem koniecznie rezerwujcie czas. Sławek to wspaniały gawędziarz.
Na książkę "Schronisko, które przestało istnieć" ustawiłam się w kolejce w .... bibliotece. Czekałam kilka miesięcy od jej premiery aż przyszła moja kolej i zarezerwowama powieść znalazła się w moich rękach. Wiedziałam, że będzie to dobry kryminał, od dawna bowiem śledzę zapiski "zagubionego w Karkonoszach", ale że tak dobry i na dodatek okraszony historią, to nie przypuszczałam. Oto pod koniec wojny u znanego pisarza Hauptmanna zjawia się uciekający z Breslau Karl Hanke z poleceniem przechowania tajemniczego pakunku, tak zaczyna się powieść. Następnie czasy wprowadzania powojennego porządku.... aż do współczesnych, kiedy to młody stomatolog Maksymilian staje się, zupełnym przypadkiem, uwikłanym w historię.... Czytałam, czytałam... mając przed oczami Śnieżne Kotły i moje ukochane schronisko na Szrenicy, do którego wielokrotnie zimą maszerowałam ... I przeczytałam. Książkę do biblioteki oddałam dlatego chętnie przygarnęłabym własny egzemplarz do tego z autografem autora, któremu kibicuję od dawna. Pozdrawiam.
Pierwsza część trylogii mnie zachwyciła. Książka jest wręcz idealna dla miłośników gór i dreszczyku emocji. Z niecierpliwością czekam na drugą (już zamówiona) i trzecią część. Mam też nadzieję, że uda mi się dotrzeć na jedno z zaplanowanych spotkań autorskich. A nagrodę podarowałabym mojemu ukochanemu, który nieprzerwanie dopytuje się o czym była ta książka, o której tak ciągle mówię, że mega mi się podobała :)
Ciekawi mnie, dlaczego Pan prowadzący wywiad nie patrzy w oczy rozmówcy, tylko wciąż rozbieganym wzrokiem unika kontaktu wzrokowego z gościem? Patrzy we wszystkie strony świata, tylko nie w oczy rozmówcy.
W sumie to dlatego, że powieść przeczytałem jednym tchem (oczywiście posiadam swój egzempalarzach ) i czekam na drugi i trzeci tom. A jeżeli wygram to po prostu rozdam je znajomym niech też się tym zachwycą.
~~Czytelnik niezalogowany 8 kwietnia 2023r. o 2:27
Od czasów szkolnych które dawno minęły nie przeczytałem żadnej książki aż do pojawienia się Schroniska Które Przestało Istnieć . Ta Książka to wspaniała wędrówka bo Górach . W wielu miejscach opisanych w Książce nigdy nie byłem . A czytając Schronisko Które Przestało Istnieć czułem Moc wędrowniczej wyobraźni po Karkonoszach .Z niecierpliwością czekam na Premierę Drugiej Książki tym razem pod tytułem Schronisko Które Przetrwało . Serdecznie Pozdrawiam Autora oraz wszystkich czytelników !!! Każdemu z Czytelników życzę wygranej !!! A jak Ja nie wygram to najwyżej że skarbonki coś wyleci na zakup drugiej części !!! Pozdrowionka !!!
~~Aleksandra Ratajczak niezalogowany 8 kwietnia 2023r. o 9:18
Moja fascynacja Karkonoszami i sąsiednimi im terenami rozpoczęła się pare lat temu, gdyż jako młoda, rodowita jeleniogórzanka nie mogłabym chyba nie podjąć prób eksploracji miejsc tak mi bliskich. Początkowo były to coraz to liczniejsze wyprawy w góry, najpierw w towarzystwie mojej mamy, która jako przewodniczka sudecka na pewno znamiennie wpłynęła na rozwiniecie się u mnie tej ciekawości i chęci odkrywania tych terenów. Z czasem zaczęłam chodzić na wyprawy w Karkonosze także sama, czy czesciej z grupa znajomych, którzy również „ złapali zajawkę”. Większość szlaków Karkonoszy jest mi już dobrze znana, zarówno po stronie polskiej, jak i czeskiej, większość schronisk odwiedziłam i gdyby tylko pozwolił na to czas, chętnie zaczęłabym intensywniej poznawać szerzej rejony całych Sudetów. Ostatnio jednak dużo myśle o tym, jak tak naprawdę mało wiem o moich trenerach. Zaczęłam interesować się bardziej sama historią miejsc, które tak często odwiedzam. Wiele kwestii staje się jaśniejszych, wątki zaczynaja się sklejać w większa całość. Ta świadomość historii stawia wyprawy górskie w zupełnie innym świetle. Chciałabym zdobyć egzemplarz książki „Schronisko, które przestało istnieć ”, bo będzie to kolejny krok do poszerzenia perspektywy i zapewne zachęcenia mnie do dalszego poszerzania wiedzy o terenach tak mi bliskich, a których wiem jednak dalej tak mało.
Z pozdrowieniami:)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.