~~Kasztanowaty Grab napisał(a): makowy grab tam nikt nie przestrzegał ograniczeń
Mam wrażenie, że jeździmy po dwóch różnych miastach. Mam dość ciężką nogę i na tym zakręcie zwykle trafiam na "spowalniacza", więc mi tu nie pitol. Koniec końców, nawet jak jadę tamtędy sam, to sam zwalniam z przyzwyczajenia do tej 40-tki :-D