~~Ja napisał(a): Z Ta kobieta są tylko problemy od kąd tu mieszka mam jej dosyć zrobiła z podwórka prywatny ogródek zamiata liście wkoło zaparkowanych aut na parkingu obijając je lubi też często blokować przejazd niech sobie uprawia własną działkę nie podwórko

to co robi to cieszy oko. No chyba , że ktoś musi skorzystać z pomocy okulisty.

~~A napisał(a): Może ta pani przesadziła z wielkością ogródka. Inni pewnie też chcą korzystać z podwórka.

~~Brudnożółty Nachyłek napisał(a): Jakbym posadził 2 ary ziemniaków to też nikt z administracji by nic nie powiedział? Chce mieć ogródek niech go sobie kupi. Na działkach a nie na podwórku. Albo na wieś niech się wyprowadzi

A może skorzystać z własnego pomysłu i zrobić to samemu i zapomnieć o problemie ???

To jest tak jak w tym powiedzeniu sam nic nie zrobi a drugiemu nie da.przeciez jest miło mieszkać w otoczeniu roślinności a nie patrzeć beton upstrzony kupkami

~~Błękitna Magnolia napisał(a):

Ktoś napisał: ~~A napisał(a): Może ta pani przesadziła z wielkością ogródka. Inni pewnie też chcą korzystać z podwórka.

Nie ma prawa tego robić,to jest zawłaszczanie przestrzeni wspólnej,ale w kartonowym państwie można wszystko,no prawie wszystko

Włodarze miasta nie mają nic przeciwko temu, bo tanim kosztem ten teren jest ładniejszy. No chyba, że brakuje tutaj odrobiny estetyki. Można znaleźć jakieś warsztaty ją kształtującą

Niech sąsiedzi zagłosują czy im to pasuje czy nie. Jak większość się opowie za utrzymaniem ogródka a nie robienie s.r.a.l.n.i. psiej to opier...ć tą brudasicę i jak jej nie pasuje niech się wyprowadzi. Najlepiej na Kościuszki.

~~Ja napisał(a): Z Ta kobieta są tylko problemy od kąd tu mieszka mam jej dosyć zrobiła z podwórka prywatny ogródek zamiata liście wkoło zaparkowanych aut na parkingu obijając je lubi też często blokować przejazd niech sobie uprawia własną działkę nie podwórko

a może

~~Miedzianoczerwona Czereśnia napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Czarnobrązowy Topinambur napisał(a):

Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Anna napisał(a): Problem jest taki, ze ta pani myśli ze jest właścicielem całego tego terenu bo tam sadzi rośliny , nie można wejść na trawnik ani człowiekowi ani psu, poprostu nie można tam chodzic z psem, nie mówię tu o załatwianiu się przez psa, krzywo patrzy na każdego kto przekroczy tył zabudowy śmietników .

Z tyłu śmietnika jest zakaz wyprowadzania psa. Sprzątanie po psie to obowiązek właściciela. W Bolesławcu miejsc na spacer nie brakuje .
Zatem miłych spacerów !
A z jakiej racji jest zakaz dla wyprowadzania psów , to nie Arabia Saudyjska ze psom nigdzie nie wolno, dlaczego nie mogę chodzic tam z psem który nie brudzi i nie zostawia odchodów , większość ludzi gorzej śmieci , a po drugiej stronie budynku czyli w Rynku, Amerykanie i nie tylko obsikują budynek… to wolny kraj i będę sobie spacerowała z psem tam gdzie chce , niech ta pani da tabliczkę zakaz dla ludzi, skoro jest samozwańczym właścicielem tego terenu

z pretensjami o tabliczkę to do mzgm wBolesławcu. A jak ktoś nie rozumie znaków graficznych to może warto pójść na za zajęcia do przedszkola. Za płotem

Pani ogródek się nie podoba bo to nie jej pomysł..ale nic to pójdzie do kościoła pomodli sie..wróci i dalej wojenka..iście po katolicku

~~Liliana napisał(a):
Pani ogródek się nie podoba bo to nie jej pomysł..ale nic to pójdzie do kościoła pomodli sie..wróci i dalej wojenka..iście po katolicku

to takie polskie, swoiste