~~Jaskraworóżowa Tawułka napisał(a): "Francuzi byli okupantami"? Kogo okupowali? Polaków? Zmiana nazwy ulicy z Kutuzowa na proponowaną przez pana Darka pruską bohaterkę, no to chyba propozycja przejścia z deszczu pod rynnę. Dlaczego nie zaproponować Polskiego generała albo samego Napoleona, który przecież był kilkakrotnie w Bolesławcu?
~~Dariusz Gołębiewski napisał(a):Ktoś napisał: ~~Jaskraworóżowa Tawułka napisał(a): "Francuzi byli okupantami"? Kogo okupowali? Polaków? Zmiana nazwy ulicy z Kutuzowa na proponowaną przez pana Darka pruską bohaterkę, no to chyba propozycja przejścia z deszczu pod rynnę. Dlaczego nie zaproponować Polskiego generała albo samego Napoleona, który przecież był kilkakrotnie w Bolesławcu?
Napoleon wydał rozkaz zamiany sierocińca (!) w Bolesławcu w szpital wojskowy, ignorując mieszkające tam sieroty. Jego wojska plądrowały nam miasto, a na koniec tylko intensywne zabiegi pastora uratowały obecny kościół pw. MBNP od wysadzenia w powietrze przez francuskich żołnierzy. Dawanie Napoleonowi ulicy w Bolesławcu byłoby więc - przynajmniej w mojej opinii - niewłaściwe.
Zbliża się 210 rocznica wkroczenia wojsk francuskich do Bolesławca w 1813 roku, o czym powstanie obszerny artykuł.
~~Jaskraworóżowa Tawułka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Dariusz Gołębiewski napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Jaskraworóżowa Tawułka napisał(a): "Francuzi byli okupantami"? Kogo okupowali? Polaków? Zmiana nazwy ulicy z Kutuzowa na proponowaną przez pana Darka pruską bohaterkę, no to chyba propozycja przejścia z deszczu pod rynnę. Dlaczego nie zaproponować Polskiego generała albo samego Napoleona, który przecież był kilkakrotnie w Bolesławcu?
Napoleon wydał rozkaz zamiany sierocińca (!) w Bolesławcu w szpital wojskowy, ignorując mieszkające tam sieroty. Jego wojska plądrowały nam miasto, a na koniec tylko intensywne zabiegi pastora uratowały obecny kościół pw. MBNP od wysadzenia w powietrze przez francuskich żołnierzy. Dawanie Napoleonowi ulicy w Bolesławcu byłoby więc - przynajmniej w mojej opinii - niewłaściwe.
Zbliża się 210 rocznica wkroczenia wojsk francuskich do Bolesławca w 1813 roku, o czym powstanie obszerny artykuł.
Przypomnę szanownemu panu, że armia napoleońska składała się ze 100 tys. polskiego wojska pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego, a wojna z Rosją była zwana II wojną polską bo stawką w niej było wyzwolenie Polski, przypomnę że w naszym hymnie narodowym Napoleon ma swoje miejsce honorowe. Jeśli chodzi o stosunek wojsk napoleoińskich do ludności cywilnej to wiem, że za wszelkie zbrodnie na niej na osobisty rozkaz Napoleona groziła kara śmierci dlatego być może ta kobieta, która miała aresztować francuskiego generała mogła to zrobić.
Tak zwana II wojna polska to nazwa propagandowa. Gdyby Napoleon chciał odtworzyć państwo polskie, natychmiast po wyzwoleniu Litwy zacząłby tworzyć pierwsze struktury administracyjne, rzecz jasna związane z armią, skoro trwała wojna. Napoleon walczył z Rosją, bo ta stała mu na przeszkodzie do zdobycia hegemonii w Europie, a że jego sukces był w polskim interesie, bo możliwe że po zwycięstwie powstałaby jakaś forma polskiej państwowości, to i armia Poniatowskiego była liczna. A jeśli chodzi o postępowanie wojsk francuskich w Bolesławcu i na Dolnym Śląsku, istnieje na ten temat dość obszerna literatura - mogę odesłać przede wszystkim do ksiażki "Kampania 1813. Śląsk i Łużyce" Mariusza Olczaka oraz publikacji świadków wydarzeń - Johanna Bergemanna (Chonik der Stadt Bunzlau. Dritte Abtheilung) oraz Erdmanna Buquoia (Das Waisenhaus zu Bunzlau).
~~Kamila napisał(a): Czy Pan mógłby uczyć w szkole podstawowej j. polskiego, czy skupia się Pan tylko na historii?