~~Notorycznie truci przy ul Matejki napisał(a): To może przy okazji święta ceramiki policja i włodarze miasta zrobią porządek z działkowiczami, którzy na Rodzinnych Ogrodach Działkowych MALWA przy ul. Matejki smrodzą dzisiaj od rana i zadymiają całą okolicę. Teraz też nas trują. Jak miasto pozwala na swoim terenie na emitowanie non stop trucizn przez spalanie wszelkich zielnych odpadów !!! Kiedy zostaną działki zlikwidowane i teren na inny cel przeznaczony ? Działkowicze trują nas od ok. 50 lat jak starzy mieszkańcy domów mówią. I przez tych 50 lat nikt z nimi nie zrobił porządku. To wstyd zaprosić rodzinę z Polski na Bolesławieckie Święto Ceramiki. Nie możemy spać przy otwartych oknach na Matejki, Pod Lasem i Karkonoskiej. O odwiedzinach rodziny nie ma mowy. Nie możemy ich narażać na utratę zdrowia. I niestety nikt nie chce przyjeżdżać, bo to zatrute miejsce.
~~Mieszkanka napisał(a): Uważam, że działki ogrodnicze powinny być w dużym oddaleniu od domów mieszkalnych, bo prawo o zakazie spalania odpadów, chociaż obowiązujące, nie jest przestrzegane przez działkowiczów. Policja nie może nic zrobić z trucicielami, bo brama wejściowa na działki jest zamknięta. Prezes działek mógłby uciążliwym działkowiczom wypowiedzieć umowę i dać takim, którzy szanują przyrodę i ludzi. Skoro tak nie robi, to nasze miasto powinno wypowiedzieć umowę na dzierżawę Rodzinnym Ogrodom Działkowym. Teren jest duży z chyba 500 działkami i mógłby zostać sprzedany chociażby pod domki lub duże budynki wielorodzinne. Zarobiliśmy wszyscy, bo zasilony zostałby budżet miasta i zdrowie zachowane. Dzisiaj chorujemy przez trujących działkowiczów na alergie, astmę, raka pod różną postacią, bo graniczenie z działkami Malwa przy ul. Matejki, zabiera nam zdrowie. Nasze poparcie w przyszłych wyborach może uzyskać tylko prezydent, który zlikwiduje zagrożenie. Tak jest i w innych miastach, ale w nich karani są działkowicze. W naszym mieście brak dostępu na wejście do ROD stanowi odmowę wszczęcia postępowania karnego wobec sprawców, a przecież smród ze spalanych odpadów i oni musieli czuć.
~~Mieszkanka napisał(a): Uważam, że działki ogrodnicze powinny być w dużym oddaleniu od domów mieszkalnych, bo prawo o zakazie spalania odpadów, chociaż obowiązujące, nie jest przestrzegane przez działkowiczów. Policja nie może nic zrobić z trucicielami, bo brama wejściowa na działki jest zamknięta. Prezes działek mógłby uciążliwym działkowiczom wypowiedzieć umowę i dać takim, którzy szanują przyrodę i ludzi. Skoro tak nie robi, to nasze miasto powinno wypowiedzieć umowę na dzierżawę Rodzinnym Ogrodom Działkowym. Teren jest duży z chyba 500 działkami i mógłby zostać sprzedany chociażby pod domki lub duże budynki wielorodzinne. Zarobiliśmy wszyscy, bo zasilony zostałby budżet miasta i zdrowie zachowane. Dzisiaj chorujemy przez trujących działkowiczów na alergie, astmę, raka pod różną postacią, bo graniczenie z działkami Malwa przy ul. Matejki, zabiera nam zdrowie. Nasze poparcie w przyszłych wyborach może uzyskać tylko prezydent, który zlikwiduje zagrożenie. Tak jest i w innych miastach, ale w nich karani są działkowicze. W naszym mieście brak dostępu na wejście do ROD stanowi odmowę wszczęcia postępowania karnego wobec sprawców, a przecież smród ze spalanych odpadów i oni musieli czuć.
~~Mieszkanka napisał(a): Uważam, że działki ogrodnicze powinny być w dużym oddaleniu od domów mieszkalnych, bo prawo o zakazie spalania odpadów, chociaż obowiązujące, nie jest przestrzegane przez działkowiczów. Policja nie może nic zrobić z trucicielami, bo brama wejściowa na działki jest zamknięta. Prezes działek mógłby uciążliwym działkowiczom wypowiedzieć umowę i dać takim, którzy szanują przyrodę i ludzi. Skoro tak nie robi, to nasze miasto powinno wypowiedzieć umowę na dzierżawę Rodzinnym Ogrodom Działkowym. Teren jest duży z chyba 500 działkami i mógłby zostać sprzedany chociażby pod domki lub duże budynki wielorodzinne. Zarobiliśmy wszyscy, bo zasilony zostałby budżet miasta i zdrowie zachowane. Dzisiaj chorujemy przez trujących działkowiczów na alergie, astmę, raka pod różną postacią, bo graniczenie z działkami Malwa przy ul. Matejki, zabiera nam zdrowie. Nasze poparcie w przyszłych wyborach może uzyskać tylko prezydent, który zlikwiduje zagrożenie. Tak jest i w innych miastach, ale w nich karani są działkowicze. W naszym mieście brak dostępu na wejście do ROD stanowi odmowę wszczęcia postępowania karnego wobec sprawców, a przecież smród ze spalanych odpadów i oni musieli czuć.