~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~Złotoruda Miechunka napisał(a): Jeden wart drugiego.Jeden z pozycji siły domagał się kasy na wymyślone przedsięwzięcie,drugi mógł czy nie mógł ,czy nie chciał dawć.
Pewnie gdyby to była piaskownica.........
Czyli jest po polsku.
Dobre sobie "domagał się kasy". Poprosił tylko o zwrot choć części kosztów. On za te pieniądze chciał puscić w korowodzie KILKASET osób. Ludzie z całego świata się zjeżdżali, by być z Glinoludami. I na pewno nie o kasę tu poszło. Bo miasto było stać na wykupienie "fenomenalnego" widowiska Hiszpańskich Niedźwiedzi, polegającego na tym, że przez miasto przeszło kilka osób w futrach i przestraszyło dzieci. A koszt tych "niedźwiedzi" był porównywalny z tym, o co prosił Papa Glinolud.
~~Brunatnofioletowy Orlik napisał(a): A jaka to róznica, kto organizuje? Lepsza gwizdałowa niż zadna! Dla mnie może ją organizować organista z kościoła, o ile bedzie fajnie.
Panie Nowak, puknij się Pan w łeb, gliniada to nie dinsy, że sie zbiegną w praniu, nie ma znaczenia kto robi, i cieszę się, że pokazał Pan, że mozna jeździc rowerkiem za darmo!
~~Granatowoczarny Pustynnik napisał(a): Szok :) w tym roku nic nie ukradła ta z nieIstotnych? :)