~~Fioletowa Pokrzywa napisał(a): A to ciekawe, film nie jest dokumentem i można go miejscami traktować jako fikcję literacką. Mimo, że tak jest autorowi felietonu nie przeszkadza to w kreowaniu i odnoszeniu fragmentów filmu do faktów historycznych i bieżących. Na tym polega manipulacja Holland.
~~Fioletowa Pokrzywa napisał(a): A to ciekawe, film nie jest dokumentem i można go miejscami traktować jako fikcję literacką. Mimo, że tak jest autorowi felietonu nie przeszkadza to w kreowaniu i odnoszeniu fragmentów filmu do faktów historycznych i bieżących. Na tym polega manipulacja Holland.