Prezydent PiS swoje dowody służalczości wobec funkcjonariuszy partii i ich popleczników popiera aktami łaski.
Nie tylko dwóch ministrów ale także pseudo dziennikarze Ziemkiewicz i Ogórek.
W tym drugim przypadku uzasadnił to wyższą koniecznością społeczną.
Teraz prezydencki myk jaki kombinuje wobec Prokuratora Generalnego.
Prezydent nie ułaskawił ale zapowiedział ułaskawienie cedując w ten sposób decyzję na prok Bodnara. Dla ukierunkowania postępowania prokuratora prezydent załączył list sugerujący jak najrychlejsze zawieszenie odbywania kary ze względu na sugerowany prezydencki akt łaski. Po zawieszeniu odbywania kary cała procedura postawiona by została do gestii prezydenta . A tam procedury nie wskazują na termin orzeczenia amnestii. A więc skazani zostali by na wolności , prezydent zachował twarz bo . Nie zmienił zdania a ich uwolnił . A prokurator niech się wtedy buja.
Takie przypadki mają miejsce bo są u prezydenta nominacje profesorskie czekające na decyzję kilka lat.
Dopisane 12.01.2024r. o godz. 16:25:
~~Jaskrawoniebieska Glicynia napisał(a): Duda wybrał najdłuższą i najmniej pewną procedurę ułaskawienia tych dwóch przestępców.
Przypadek?
Nie sądzę.
to przemyślana gra . Opis powyżęj.