~~Granatowoszary Wiciokrzew napisał(a): Ktoś napisał: ~~Emerytka z Żeliszowa napisał(a): Nic się więc nie zmieniło w tym Zeliszowie i okolicznych wioskach od ponad 120 lat. Czas jakby tu się zatrzymał. Teraz przeważa wyznanie rzymsko - katolickie. Mentalność ludzi jest podobna, pijaństwo w wioskach też na tym poziomie etc. Jedyną zmianą jest to , że tu i ówdzie powstają nowe domy. W Ustroniu nawet nie ma sklepu. Spora grupa starszych ludzi ( 80- 100 lat) wegetuje w domu , licząc na pomoc sąsiadów. Tym ludziom należy się wsparcie z pomocy społecznej. Nie wiem czy z niej korzystają. Powinni wiedzieć o tym np.sołtysi i tamtejsi proboszczowie.
Oczekiwanie na inicjatywę proboszczów i władz gminy aby nastąpiły zmiany na lepsze jest gorsze od pijaństwa. Sklep mieszkańcy mogą założyć w formie spółdzielni. Marketów taki sklep nie ma zwyciężać, ma pomóc lokalnej społeczności, właśnie starcom i niedołężnym.
Osobom starszym mają pomagać członkowie rodziny ,instytucje rządowe , organizacje pozarządowe, społeczne, mieszkańcy danej miejscowości. Często nie wiemy kto takiej pomocy potrzebuje ,bo panuje powszechna znieczulica. Tych potrzeb nie znają też władze gminy . Sołtysi winni je zgłaszać , np. na sesjach rady gminy.