~~Zielonkawobłękitna Funkia napisał(a): Artyści mają 50% kosztów udziału w przychodzie a więc 100 000 zł - 50% = 50 000 zł * 12% podatku = 6000 zł podatku. W kieszeni zostaje 94 000 zł. Matematyka jest nieubłagalna.
~~Ciemnoniebieska Inkarwilla napisał(a):Ktoś napisał: ~~Xxx napisał(a): Dostanie kasę czy nie i tak poziom hipokryzji jest poza skalą...
jaki? że artysta przyjął zlecenie? czemu miał odmówić? Ktoś zamawia usługę i płaci, a ktoś wykonuje. Co w tym nadzwyczajnego?
~~Lilioworóżowy Krwawnik napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zielonkawobłękitna Funkia napisał(a): Artyści mają 50% kosztów udziału w przychodzie a więc 100 000 zł - 50% = 50 000 zł * 12% podatku = 6000 zł podatku. W kieszeni zostaje 94 000 zł. Matematyka jest nieubłagalna.
Tyle tylko, że umowa opiewa na 50000 brutto - a że stroną jest firma, to VAT 23% i jeszcze minut podatek dochodowy.
Drugie 50000 Miasto/BOK "zobowiązuje się" wydać na zamówione przez siebie zespoły.
Dlatego przestańcie wreszcie kłamać i gwizdać.