~~Bławatna Godecja napisał(a): no widzisz...tak to jest jak nie potrafi się uruchomić pewnych zdolności by zrozumieć przekaz ...
zadymione pomieszczenie ,jeden z policjantów nawet musiał szukać oddechu poza oknem bo były problemy z oddychaniem a jednak był czas na ''przekonywanie'' gościa...;D
a przekonywanie zazwyczaj trochę trwa...
dobrze że nie wezwali negocjatora...;D
No fakt.glupie takie.poświęcili TROCHĘ CZASU ,w zadymionym pomieszczeniu,żeby namówić mężczyznę do opuszczenia płonącego budynku.Glupie i śmieszne.