~~Czerwona Jagoda napisał(a): A dlaczego młodzi nie zrobią swojego ruchu, zbiorą ludzi i nie wystwią swojego kandydata na prezydenta i na radnych? Tu masz odpowiedź. Nie robią tego bo widać nie widzą takiej potrzeby i wszystko pasuje. Ale też żeby coś zmienić trzeba chodzić na wybory...
Postawienie się przeciw tzw systemowi przypomina stanięcie na torowisku z wiarą zatrzymania pociągu towarowego. Nierówność kampanii wyborczej dotyczy nie tylko grzechów kampanii PiS. Tu lokalnie działo się i dzieje podobnie. Już samo skompletowanie komitetu wyborczego dla kandydata z tzw ulicy , tzn nigdzie niezrzeszonego , niepartyjnego i stuprocentowo zainteresowanego interesem suwerena jest dzisiaj niewykonalne.
Pamiętam rok 2014 gdy dwie kandydatki na radne z mojego komitetu wyborczego oświadczyły wprost. " JEŚLI WYSTARTUJEMY Z TEGO KOMITETU WYBORCZEGO NASI MĘŻOWIE STRACĄ PRACĘ ".
Na własnej skórze przekonał się o tym główny konkurent prezydenta . Który w końcowym rozrachunki i tak skusił się na stanowisko w budżetówce . I tak umiera opozycja.
O innych zakulisowych czynach władzy podczas kampanii wobec potencjalnych konkurentów nie mogę pisać publicznie . Nie mam ochoty kopać się z koniem i włóczyć po sądach. To koteria lokalna grająca znaczonymi kartami.
Młodzi protestują wyjeżdżając z miasta tam gdzie perspektywy na przyszłość lepiej rokują.
Ratusz zna swoją moc i z politowaniem patrzy na takich którzy myślą że dadzą radę. Tym bardziej że po jego stronie aktywnie stoi kler .