~~Asdf napisał(a): Te dwie panie jak widać nadają na tych samych falach
~~Obiektywna napisał(a): Moim zdanie jakby stara dyrektorka i zastępca dyrektora okazały nowej dyrektorce trochę empati , pomogłyby jej, wprowadziły w ten świat papieroligi o, której zawsze mówiły to wszystko potoczyłoby się inaczej. A Panie w pierwszy dzień potraktowały ją jako wroga, sekretarka (ponoć) celowo poszła na zwolnienie. Kobieta została pozostawiona sama sobie. Rozumiałabym całą sytuację jakby w drodze konkurencji wygrała "stanowisko" nowa dyrektorka, ale stara ustąpiła. Więc w czym problem. Trzeba zaznaczyć że nie całe grono pedagogiczne było, jest tak nastawione przeciw. Jedne nie chcą się wtrącać,drugim głupio nie podpisać protokołów, które koleżanki napisały, a wszystko z czystej solidarnosci.Cała sytuacja jest trochę śmieszna i niezrozumiała. Wszyscy rodzice i nauczyciele zostali wrzuceni do jednego worka ,a tak nie jest. Ciężko już będzie przywrócić w naszej szkole stabilizację, nie ukrywam nie zawsze było kolorowo i nie jeden raz trzeba był zaciskać zęby na decyzję starej dyrektorki, ale jakoś wszystko mijało bez takiego rozgłosu. Też były donosy,ale nikt takiego rozgłosu i pośmiewiska nie robił. Napewno nowej dyrektorce bardzo pomocne by było doświadczenie i wiedza byłej sekretarki Pani Grażynki i trochę pomocy ze strony rodziców i nauczycieli. Nowa dyrektorka,troszeczkę niepotrzebnie zastosowała przysłowie " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" , " Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"....... . Dzieci mówią, że nowa Pani dyrektor jest miła i sie do nich uśmiecha.Uważam, że aby zażegnać tą sytuację, ktoś musi odejść. Cierpią nasze dzieci, uczestnicząc w tym konflikcie. Na językach mieszkańców cały czas jest szkoła i dziesięć wersji jednej sytuacji. Napewno trzeba usiąść do stołu z mediatorem i wszyscy muszą powiedzieć swoje " gorzkie żale" i zaczać wszystko od nowa. Bedzie ciężko, życzę powodzenia zwaśnionym stroną.
~~Perłowy Goździk napisał(a):Ktoś napisał: ~~Obiektywna napisał(a): Moim zdanie jakby stara dyrektorka i zastępca dyrektora okazały nowej dyrektorce trochę empati , pomogłyby jej, wprowadziły w ten świat papieroligi o, której zawsze mówiły to wszystko potoczyłoby się inaczej. A Panie w pierwszy dzień potraktowały ją jako wroga, sekretarka (ponoć) celowo poszła na zwolnienie. Kobieta została pozostawiona sama sobie. Rozumiałabym całą sytuację jakby w drodze konkurencji wygrała "stanowisko" nowa dyrektorka, ale stara ustąpiła. Więc w czym problem. Trzeba zaznaczyć że nie całe grono pedagogiczne było, jest tak nastawione przeciw. Jedne nie chcą się wtrącać,drugim głupio nie podpisać protokołów, które koleżanki napisały, a wszystko z czystej solidarnosci.Cała sytuacja jest trochę śmieszna i niezrozumiała. Wszyscy rodzice i nauczyciele zostali wrzuceni do jednego worka ,a tak nie jest. Ciężko już będzie przywrócić w naszej szkole stabilizację, nie ukrywam nie zawsze było kolorowo i nie jeden raz trzeba był zaciskać zęby na decyzję starej dyrektorki, ale jakoś wszystko mijało bez takiego rozgłosu. Też były donosy,ale nikt takiego rozgłosu i pośmiewiska nie robił. Napewno nowej dyrektorce bardzo pomocne by było doświadczenie i wiedza byłej sekretarki Pani Grażynki i trochę pomocy ze strony rodziców i nauczycieli. Nowa dyrektorka,troszeczkę niepotrzebnie zastosowała przysłowie " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" , " Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"....... . Dzieci mówią, że nowa Pani dyrektor jest miła i sie do nich uśmiecha.Uważam, że aby zażegnać tą sytuację, ktoś musi odejść. Cierpią nasze dzieci, uczestnicząc w tym konflikcie. Na językach mieszkańców cały czas jest szkoła i dziesięć wersji jednej sytuacji. Napewno trzeba usiąść do stołu z mediatorem i wszyscy muszą powiedzieć swoje " gorzkie żale" i zaczać wszystko od nowa. Bedzie ciężko, życzę powodzenia zwaśnionym stroną.
Proponuję nie wypowiadać się na forum jak się nie jest doinformowanym.
~~Perłowy Goździk napisał(a):Ktoś napisał: ~~Obiektywna napisał(a): Moim zdanie jakby stara dyrektorka i zastępca dyrektora okazały nowej dyrektorce trochę empati , pomogłyby jej, wprowadziły w ten świat papieroligi o, której zawsze mówiły to wszystko potoczyłoby się inaczej. A Panie w pierwszy dzień potraktowały ją jako wroga, sekretarka (ponoć) celowo poszła na zwolnienie. Kobieta została pozostawiona sama sobie. Rozumiałabym całą sytuację jakby w drodze konkurencji wygrała "stanowisko" nowa dyrektorka, ale stara ustąpiła. Więc w czym problem. Trzeba zaznaczyć że nie całe grono pedagogiczne było, jest tak nastawione przeciw. Jedne nie chcą się wtrącać,drugim głupio nie podpisać protokołów, które koleżanki napisały, a wszystko z czystej solidarnosci.Cała sytuacja jest trochę śmieszna i niezrozumiała. Wszyscy rodzice i nauczyciele zostali wrzuceni do jednego worka ,a tak nie jest. Ciężko już będzie przywrócić w naszej szkole stabilizację, nie ukrywam nie zawsze było kolorowo i nie jeden raz trzeba był zaciskać zęby na decyzję starej dyrektorki, ale jakoś wszystko mijało bez takiego rozgłosu. Też były donosy,ale nikt takiego rozgłosu i pośmiewiska nie robił. Napewno nowej dyrektorce bardzo pomocne by było doświadczenie i wiedza byłej sekretarki Pani Grażynki i trochę pomocy ze strony rodziców i nauczycieli. Nowa dyrektorka,troszeczkę niepotrzebnie zastosowała przysłowie " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" , " Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"....... . Dzieci mówią, że nowa Pani dyrektor jest miła i sie do nich uśmiecha.Uważam, że aby zażegnać tą sytuację, ktoś musi odejść. Cierpią nasze dzieci, uczestnicząc w tym konflikcie. Na językach mieszkańców cały czas jest szkoła i dziesięć wersji jednej sytuacji. Napewno trzeba usiąść do stołu z mediatorem i wszyscy muszą powiedzieć swoje " gorzkie żale" i zaczać wszystko od nowa. Bedzie ciężko, życzę powodzenia zwaśnionym stroną.
Proponuję nie wypowiadać się na forum jak się nie jest doinformowanym.
~~Perłowy Goździk napisał(a):Ktoś napisał: ~~Perłowy Goździk napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Obiektywna napisał(a): Moim zdanie jakby stara dyrektorka i zastępca dyrektora okazały nowej dyrektorce trochę empati , pomogłyby jej, wprowadziły w ten świat papieroligi o, której zawsze mówiły to wszystko potoczyłoby się inaczej. A Panie w pierwszy dzień potraktowały ją jako wroga, sekretarka (ponoć) celowo poszła na zwolnienie. Kobieta została pozostawiona sama sobie. Rozumiałabym całą sytuację jakby w drodze konkurencji wygrała "stanowisko" nowa dyrektorka, ale stara ustąpiła. Więc w czym problem. Trzeba zaznaczyć że nie całe grono pedagogiczne było, jest tak nastawione przeciw. Jedne nie chcą się wtrącać,drugim głupio nie podpisać protokołów, które koleżanki napisały, a wszystko z czystej solidarnosci.Cała sytuacja jest trochę śmieszna i niezrozumiała. Wszyscy rodzice i nauczyciele zostali wrzuceni do jednego worka ,a tak nie jest. Ciężko już będzie przywrócić w naszej szkole stabilizację, nie ukrywam nie zawsze było kolorowo i nie jeden raz trzeba był zaciskać zęby na decyzję starej dyrektorki, ale jakoś wszystko mijało bez takiego rozgłosu. Też były donosy,ale nikt takiego rozgłosu i pośmiewiska nie robił. Napewno nowej dyrektorce bardzo pomocne by było doświadczenie i wiedza byłej sekretarki Pani Grażynki i trochę pomocy ze strony rodziców i nauczycieli. Nowa dyrektorka,troszeczkę niepotrzebnie zastosowała przysłowie " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" , " Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"....... . Dzieci mówią, że nowa Pani dyrektor jest miła i sie do nich uśmiecha.Uważam, że aby zażegnać tą sytuację, ktoś musi odejść. Cierpią nasze dzieci, uczestnicząc w tym konflikcie. Na językach mieszkańców cały czas jest szkoła i dziesięć wersji jednej sytuacji. Napewno trzeba usiąść do stołu z mediatorem i wszyscy muszą powiedzieć swoje " gorzkie żale" i zaczać wszystko od nowa. Bedzie ciężko, życzę powodzenia zwaśnionym stroną.
Proponuję nie wypowiadać się na forum jak się nie jest doinformowanym.
Na której wersji informacji bazujesz? 7 czy 10, która jest na językach mieszkańców. Dla mnie pisząc tutaj podpierasz się plotkami, nic rzetelnego i prawdziwego. Najpierw poznaj prawdę a później wypowiadaj się publicznie.
Dokładnie. Ludzie żywią się plotkami, zamiast najpierw sprawdzić wersję...i ewentualnie wtedy się wypowiadać.