Ja natomiast polecam "Prestige".
Niesamowita historia. Osobiscie uwazam, ze jest to dzielo tak wazne dla kariery Nolana jak "Se7en" bylo dla D. Finchera.
Od strony technicznej, warsztatowej calej ekipie nalezy sie najwyzsze uznanie. Natomiast sama fabula i wplecione w nia wzroty akcji to juz najmocniejsza strona filmu.
Uwielbiam takie kino. Uwazam je za odskocznie od tego calego pierdyliona ...nych transformerow, zmierzchow i innych crapow.
Zastosowana autokorekta