M napisał(a):
(...)
Tym bardziej, że programiści popełnili błąd i gra nie miała końca. Można było schodzić coraz niżej, ale finiszu nie było :-)
(...)
Montezuma miała finisz, przynajmniej na Atari ! Po tygodniu łażenia po kolejnych komnatach, co raz niżej, niżej, niżej na końcu wpadałeś do skarbca i leciałeś w dół mogąc kierować tylko w lewo lub w prawo.
Podczas tego lotu leciałeś przesuwając się i wpadając w ogromne zbiorowiska skarbów nabijając przy tym mnóstwo punktów. Kończyło się tak ze stawałeś znowu na przeciwko piramidy i mogłeś zacząć od początku.
Pozdrawiam