Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA BAU zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

5183
magnum44
20 kwietnia 2013r. o 22:51
Jeszcze drażnisz górami na noc!:>
Ech żesz Ty...

Idź spać dziecię drogie:*

Kavo, o pająkach... można pisać i pisać:)

"Jest w tobie wiele rzeczy, których nie potrafie zrozumieć...
Choćby nawet ten twój lęk przed pająkami...
Jednak najbardziej zaskakuje mnie jak można tak panicznie bać się miłości i uciekać przed nią w nieskończoność..."
;(

"Mogłabym Cię porównać do wielkiego pająka;
równie mnie przeraża, a jego ruchy z pozoru spokojne są nieprzewidywalne.
Nie wiedzieć dlaczego, w przeciwieństwie do widoku pająka, Twój mnie cieszy."

I... tekst z dedykacją dla Ciebie:

"Ujrzałam w oczach Babci małą dziewczynkę na dygoczących nóżkach i poczułam się wtedy jak stary człowiek, który głaszcze ją po policzku i uświadamia, że nie warto bać się pająków."


Dopisane 20.04.2013r. o godz. 22:51:

Dobrej nocy Kavo:*

:)


Tadeusz Żeleński Boy

Wyjaśnienie towarzyskie



Gdy się w łóżku tułam porą nocną,

W zwodnych majaków rzucony bezdroża

Widzę twą postać dużą, gibką, mocną;

Przysiadasz czasem na krawędzie łoża

I patrzysz na mnie twym wzrokiem zwycięskim,

Nieustraszonym, prawie męskim.



I pod tym wzrokiem zdradliwszym niż wino

Myśl mi się plącze w widzeniu wpółsennym

I ja się czuję bezbronną dziewczyną,

A tyś kochankiem snów moich promiennym,

I w rozmodleniu cichym na twe łono

Skłaniam mą psyche nagle skobieconą...



I kędy dłoń twa na mnie się położy,

Wraz wykwitają mi niewieście wdzięki;

Ramionko linią nieśmiałą się trwoży,

Piersi tryskają w półdojrzałe pęki,

Oczu przejrzystych lśni się otchłań modra,

Pieściwą falą spływają me biodra...



I wszystkie lęki i wstydy dziewczęce

Duszy i ciała nietknięte oazy

Wszystko, ach, wszystko oddaję ci w ręce,

Spowijam w pieszczot bezładne wyrazy

I kształt zaplatam wiotki i żeński

O ciebie, cudny efebie heleński...



Spod ciężkich powiek, z łagodnym uśmiechem,

Opuszczasz ku mnie źrenice świetliste

I pierś ma staje się nabrzmiała grzechem,

I ciało moje, jak górski śnieg czyste,

Przeczuciem ciebie dygota jak w febrze

I niemo swego dopełnienia żebrze...



Tchnienie twojego oddechu upalne,

Ust twoich pieczęć czuje rozgorzałą

I zanim owo "nie" sakramentalne

Zdołam wyjęknąć - naraz -- już się stało!

O słodka przemoc! współotwarta brama

Runęłaś we mnie, Rozkosz, Szczęście samo...



I nagle, spazm... i łkanie krótkie...

I serce staje w strasznym Zachwyceniu --

I szczęście, szczęście, straszliwe, cichutkie,

Drżenie mdlejące rozpacznie w twym drżeniu...

Twe usta... och, ty kochanku jedyny...

...za wiele... lituj się swojej dziewczyny

... ach, co to bylo? ..czy jeszcze wciąż marzę..

Skąd ja się budzę nagle w twym objęciu?...

Dlaczego mamy od łez mokre twarze,

Czemu ty, niby drżącemu dziecięciu,

Szepcesz kołysząc mnie słodko, powoli:

"Nie płacz, maleńki, nie, nie, już nie boli..."

I rankiem zrywam się z mych nocnych widzeń,

I chodzę cichy, senny przez dzień cały,

Pełen tajemnic lubych i zawstydzeń,

I wzrok twym oczom umykam nieśmiały --

A pani wówczas, pełna niepokoju,

Pyta: "Co panu, drogi panie Boyu" :)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
3655
#Kava nieaktywny
20 kwietnia 2013r. o 23:00
magnum44 napisał(a): Kavo "..nie warto bać się pająków."

Mam na nie swój sposób ;)


CZARNA WDOWA

Skrzętnie pro­duku­je sieci
niczym pająk pas­kudny
tka je upar­cie godzi­nami
ubo­ga w po­zytyw­ne uczucia
niewi­docznie chwy­ta
w per­fekcyj­ne pułapki
pod­chodzi do is­to­ty
po­woli za­ciera odnóża
strach w oczach dostrzega
wy­sysa ciepłe emocje
z chłodem wypuszcza
smut­ne, obo­lałe serca
licząc na ko­lejną zdobycz
bo­gatą w miłość i troskę
życiodaj­ne so­ki spija
jest bezproduktywna
ob­darta z te­go co tak ceni
szu­ka ciepłoty serca
be­zin­te­resow­nej
tyl­ko jej, na wyłączność
nie lu­bi dzielić się z innymi
tym cze­go tak pragnie
szu­ka w amo­ku
oka­leczając niewinnych…

Dobrej nocy, magnum :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 kwietnia 2013r. o 7:11
magnum44 napisał(a):
Kavo, o pająkach... można pisać i pisać:)


Nie wspomnieliście o najsławniejszym pająku?! O SPIDERMENIE! ;)


Dopisane 21.04.2013r. o godz. 07:11:

Brzechwa Jan

Pająk i muchy


Pająk na stare lata był ślepy i głuchy,
Nie mogąc tedy złapać ani jednej muchy,

Z anten swej pajęczyny obwieścił orędzie,
Że zmienił się i odtąd much zjadać nie będzie,

Że pragnąłby swe życie wypełnić czymś wzniosłem
I zająć się, jak inni, uczciwym rzemiosłem,

A więc po prostu szewstwem. Zaś na dowód skruchy
Postanowił za darmo obuć wszystkie muchy.

Niech śmiało przybywają i młode, i stare,
A on, szewskim zwyczajem, zdejmie każdą miarę!

Muchy, słysząc o takiej poprawie pająka,
Przyleciały i jęły pchać się do ogonka.

Podstawiają więc nóżki i wesoło brzęczą,
A pająk je okręca swą nitką pajęczą,

Niby mierzy dokładnie, gdzie stopa, gdzie pięta,
A tymczasem wciąż mocniej głupie muchy pęta.

Muchy patrzą i widzą, że wpadły w pułapkę,
Pająk zaś, który dawno miał już na nie chrapkę,

Pogłaskał się po brzuchu i zjadł obiad suty.
Odtąd mówi się u nas: "Uszyć komuś buty."


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
21 kwietnia 2013r. o 7:56
alter napisał(a): Nie wspomnieliście o najsławniejszym pająku?! O SPIDERMENIE! ;)

Brzechwa Jan
Pająk i muchy
...


Jak mogłyśmy zapomnieć o tym dobrym Pająku!;)

Brzechwa... zachwycam się Nim od dzieciństwa:)




Charles Baudelaire

Hymn do Piękna


Czy jesteś, Piękno, z nieba czy też z piekła rodem?

W twym spojrzeniu anielskim i szatańskim płynie

Cnota mącona zbrodnią, przesyt truty głodem,

Możesz przejść się w sobie jak pragnienie w winie.



W twych oczach jutrznie wstają, zapadają zorze,

Zapach świeżości roisz jak po burzy kwiecie,

Przez filtr całunków z ust swych podobnych amforze

Sączysz słabość w herosa a zuchwałość w dziecię.



Idziesz po trupach drwiąc z ich daremnych żywotów.

Gnój nie jest twym diamentem najskromniej bajecznym,

Mord, ulubieniec twoich najdroższych klejnotów

Na brzuchu wzdętym pychą drga w transie tanecznym.



Czy jesteś blaskiem gwiazdy, czy prochem ciemności?

Jak wierny pies za tobą idzie przeznaczenie.

Rządzisz, za nic nie biorąc odpowiedzialności

I jak popadło siejesz radość i cierpienie.



Ćma skwiercząc w ogniu świecy modli się: kapłanko

Światła, bądź pochwalona, spal sny nierozumne!

Kochanek gdy pochyla się drżąc nad kochanką

Jest jak umierający, co pieści swą trumnę.



Nieważne, czy przybywasz z nieba czy też z piekła,

Jeśli, monstrum genialne z marzenia i błota,

Do tej nieskończoności, która mnie urzekła

Tajemnicą wieczystą, otworzysz mi wrota.



Nieważne, czy cię począł Bóg czy bies w otchłani,

Czy lśnią welurem oczu wstydy czy bezwstydy,

Jeśli ujmiesz, jedna królowo i pani,

Choć trochę nędzy życiu, a światu ohydy.


:P

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
21 kwietnia 2013r. o 14:23
Noooooooooooooo, jak ja mogłam zapomnieć o najważniejszym wierszyku, który Mama mi jeszcze czytała :)

Maria Konopnicka
"Muchy samochwały"

U chomika w gospodzie
Siedzą muchy przy miodzie.
Siedzą, piją koleją
I z pająków się śmieją.

Podparły się łapkami
Nad pełnymi kuflami.
Zagiął chomik żupana,
Miód dolewa do dzbana.

- Żebyś kumo, wiedziała,
Com już sieci narwała,
Com z pająków nadrwiła,
To byś ledwo wierzyła!

- Moja kumo jedyna,
Czy mi pająk nowina?
Śmiech doprawdy mnie bierze...
Pająk... także mi zwierzę!

- Żebyś, kumo wiedziała!
Trzem pająkom bez mała,
Jak się dobrze zasadzę,
Trzem pająkom poradzę!...

- Moja kumo kochana!
(Chomik! dolej do dzbana!)
Moja kumo jedyna,
Czy mi pająk nowina?

Prawi jedna, to druga,
A tu z kąta coś mruga...
Prawi czwarta i piąta,
A coś czai się z kąta.

Pająk ci to, niecnota,
Nić - tak długą - namota!
Zdusił muchy przy miodzie
W chomikowej gospodzie.

;) Pięknej niedzieli!


Dopisane 21.04.2013r. o godz. 14:23:

Zainspirowały mnie te wiersze o owadach ;) a ponieważ jesteśmy w kategorii literowej na "m" to tam pozostanę jeszcze przez chwilkę ;)

Autor nieznany
"Modliszka"

modliszka wabi zapachem feromon
rozsyła go wokół jak nić babiego lata
a pan modliszek wonią jej odurzon
na swoją zgubę do niej wnet przylata

nie wie biedaczek na co jej potrzebny
myśli że ulży męskiej swojej chuci
i już szykuje worek nasion zgrzebny
a myśl o szczęściu raduje go-nie smuci

kiedy zatapia męskość swoją czułą
w miłej wybrance serca żaru swego
jej chytre myśli plany swoje knują
od czego tu zacząć zjadać by miłego

gdy cały czar i miłość jest w odwłoku
od głowy zacznie luba go pożerać
i tak zjadając kochanka po trochu
po zapłodnieniu skurczy go do zera

bo tylko o to modliszkom chodzi
by geny cudne w ciele swym rozmnożyć
a potem mogli następcy całkiem młodzi
na zera tatusia łapska swe położyć! ;>:D


Janusz Nienartowicz
"Modliszka"

Modliszka jako zwierz dziki,
najdziksze miała nawyki.
Na przykład każdego ranka,
zjadała sobie kochanka.
A mając gardło niewąskie,
łykała go jak przekąskę.
Po czym zjadała sąsiada...
potem sąsiada pradziada...
I wuja, trzy przyjaciółki
Łykała jak z serem bułki.
I trwało tak trwało, trwało...
Aż nagle... coś zabolało.
Gęba napuchła jak bania
i ból nie-do-wy-trzy-ma-nia.
Cóż można poradzić na to?
Więc łeb obwiązała szmatą,
I łazi wydając jęki
Plus inne potworne dźwięki.
Spotkała ją mała jaszczurka:
Co, w zębie zrobiła się dziurka?
Z zarośli drze się karaluch:
Dobrze ci tak KANIBALU!
Pan Wiewiór ze śmiechu pada:
Chodź, spójrz na zęby sąsiada!
I tak na co dzień, od święta,
Tak łacha z niej darły zwierzęta.
Nikt dla niej nie miał litości.
Modliszka chudła ze złości,
Jak wiadro urosła głowa!
Aż raz zobaczyła ją Sowa.
Z mądrości swej ptak ten słynie,
Więc widząc Modliszki „dynię”
Po rozum poszła do głowy
I zaraz koncept gotowy:
„Tu wniosek jest oczywisty:
Należy iść do dentysty!”
Co dalej? Jak tam myślicie?
No jasne... Życie to życie!
W życiu największy chojraczek,
To u dentysty „szczeniaczek”.
Modliszka też tylko kwikła
I tak jak tam stała – znikła.

Dzisiaj pokarmem Modliszki,
są mszyce i tarte liszki

Tu morał Wam podyktuję:
Dla Starców, jak i Bobasów:
JEST ZĄB, CO SIĘ NIGDY NIE PSUJE!
NIESTETY JEST TO ZĄB CZASU!


annaG
"Modliszka"

Miała na swym koncie niejedno zdarzenie,
usidlona czasem, ale któż nim nie jest?
W drganie wprowadzała lubieżnym spojrzeniem,
tych co już uwiodła, nie pisała w rejestr.

Wdzięki roztaczała ponętnym spojrzeniem,
kibić jej drgająca, jak kręgi na wodzie,
pragnąc macierzyństwa, ostatnim kuszeniem,
usidlała w locie, czując się na głodzie.

Podszyta cynizmem, mordercza precyzja,
rzucona w kochanka w chwili apogeum,
samotnie podjęta i szybka decyzja,
pan jest mą ofiarą...serce to trofeum!



Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 kwietnia 2013r. o 16:44
De_Tourvel napisał(a):

a ponieważ jesteśmy w kategorii literowej na "m"

Autor nieznany
"Modliszka"
[...]
Janusz Nienartowicz
"Modliszka"

[...]
annaG
"Modliszka"



Jesteśmy przy "M"? zgubiłem rachubę :)

Nie wiedziałem, że jest tyle wierszy o modliszce, jakoś nigdy nie trafiłem na modliszkową poezję ;) interesujące doświadczenie...


Dopisane 21.04.2013r. o godz. 16:44:

Asnyk Adam
* * * [Kiedym Cię żegnał...]

Kiedym cię żegnał, usta me milczały
I nie wiedziałem jakie słowo rzucić,
Więc wszystkie słowa przy mnie pozostały,
A serce zbiegło i nie chce powrócić.

Tyś powitała znów swój domek biały,
Gdzie ci słowiki będę z wiosną nucić,
A mnie przedziela świat nieszczęścia cały,
Dom mój daleko i nie mogę wrócić.

Tak mi boleśnie, żem odszedł bez echa,
A jednak lepiej, że żadnym wspomnieniem
Twych jasnych marzeń spokoju nie skłócę,

Bo tobie jutrznia życia się uśmiecha,
A ja z gasnącym żegnam cię promieniem
I w ciemność idę i już nie powrócę.


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Pro futuro niezalogowany
21 kwietnia 2013r. o 16:53
Władysław BRONIEWSKI

"Moja miła "

Ja już nie chcę poetycko łgać,
ja chcę widzieć to, na co patrzę,
a przy tobie -- śmiać się i łkać,
i tak na zawsze.

Spojrzyj, miła, jaki biały śnieg,
nad nim błękit sklepiony jak kościół.
Chodź na nartach na tamten brzeg
radości.

W tym pokoju, pełnym słońca, bez krat,
dobrze sercu, ale za ciasno...
Wiesz, nie spałem tysiąc lat,
teraz chcę zasnąć.

Rozpalimy na szczytach gór
ogromne ognie,
będzie głód, pożoga i mór -
ty pomyśl o mnie.

Ja tak kocham, jak pada śnieg,
jak świeci Orion.
Nie ma drutów. Jest tamten brzeg -
krematorium.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
22 kwietnia 2013r. o 8:31
Trudny Tadeusz Różewicz :)


Na odejście poety i pociągu osobowego

Nie wie
jaki będzie jego ostatni wiersz
i
jaki będzie pierwszy dzień
na świecie bez poezji

pewnie będzie padał deszcz
w teatrze będą grali Szekspira
na obiad będzie zupa pomidorowa

albo na obiad będzie rosół z makaronem
w teatrze będą grali Szekspira
będzie padał deszcz

muzy nie dały mu gwarancji
że z ostatnim tchnieniem
wypowie coś budującego
jasnego
więcej światła i tak dalej

prawdopodobnie
odejdzie
tak
jak odchodzi opóźniony
pociąg osobowy
z Radomska do Paryża
przez Zebrzydowice





Dopisane 22.04.2013r. o godz. 08:31:

Różewicz Tadeusz

List do ludożerców

Kochani ludożercy
nie patrzcie wilkiem
na człowieka
który pyta o wolne miejsce
w przedziale kolejowym

zrozumcie
inni ludzie też mają
dwie nogi i siedzenie

kochani ludożercy
poczekajcie chwilę
nie depczcie słabszych
nie zgrzytajcie zębami

zrozumcie
ludzi jest dużo będzie jeszcze
więcej więc posuńcie się trochę
ustąpcie
kochani ludożercy
nie wykupujcie wszystkich
świec sznurowadeł i makaronu
nie mówcie odwróceni tyłem:
ja mnie mój moje
mój żołądek mój włos
mój odcisk moje spodnie
moja żona moje dzieci
moje zdanie

Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się Dobrze
bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Nowe domy!