Za parę godzin
wszystko się zmieni,
całe nasze życie
samotne do wczoraj;
za tych kilka chwil
ulotnych w historii świata
te słowa pójdą z nami do ziemi.
Tak niewiele nas już dzieli
od spełnienia marzeń,
lepszego jutra;
dwa słowa zmieniają bieg świata,
w południe wszystko się zmieni.
Czy wiedzialaś, że tak będzie?
Czy wierzyłaś,
że w tą sobotę zaczniemy nowe życie?
Wystarczyło jedno słowo.
Konrad Staszewski
:)
Dopisane 12.03.2016r. o godz. 21:08:
Julka 10
Przyznaj fiszkę
Granice nieba
Codziennie rozpływam się w tobie miłością
jak źródlana kropla wody po nagim torsie
szukając w zakamarkach duszy ukojenia
delikatnie pieszczę strumieniem naszych
nienasyconych doznań i serc...twoją nagość
kocham tę chwilę gdy w trosce czułej
mówisz - kochanie- patrz - patrz na mnie
a oczy nasze błękitne zatracone w zachwycie
pożądaniem siebie budzą szept spokojny
bo prawdziwe życie zaczyna się tam
gdzie razem przekraczamy granice nieba.
Julka.
dla...P...
WIERSZ
Dopisane 12.03.2016r. o godz. 21:46:
Krajobraz przed przebudzeniem
(autor obrazu:Piotr Karpiński)
W tym pejzażu
góry są tłem dla nieba
którym pędzą granatowe chmury
- wiatr śpieszy się
by przeczyścić niebo przed nocą
i zdążyć na Śnieżkę:
dziś piękne czarownice
serwują czeskie piwo
a około północy
zjawi się sam Mefisto
- ów wieśniak w dziurawej czapce
co dla niepoznaki
zamieszkał na skraju wsi
a wieczorami chodzi "Pod Skałkę"
na kufel piwa
Halny nadciąga od Gór Izerskich
- ludzie zatrzaskują drzwi,
uszczelniają okna,
a okoliczne wiedźmy oliwią już miotły
- to chyba dziś się pojawi
krzepki Liczyrzepa?....
Na razie pejzaż jeszcze śpi
tylko góry wydają gniewny,
krwiożerczy pomruk...
kocham góry więc czemu nie
z Izery szczególnie mi bliskie
DP napisał(a):
...
dziś piękne czarownice
serwują czeskie piwo
...
a okoliczne wiedźmy oliwią już miotły
- to chyba dziś się pojawi
krzepki Liczyrzepa?....
Na razie pejzaż jeszcze śpi
tylko góry wydają gniewny,
krwiożerczy pomruk...
kocham góry więc czemu nie
z Izery szczególnie mi bliskie
w tej początek mi się miło kojarzy :) taką cygańską nutą...
Taka chwila z Szymborską na łonie natury ...
"Chwila"
Idę stokiem pagórka zazielenionego.
Trawa, kwiatuszki w trawie
jak na obrazku dzieci.
Niebo zamglone, już błękitniejące.
Widok na inne wzgórza rozlega się w ciszy.
Jakby tutaj nie było żadnych kambrów, sylurów,
skał warczących na siebie,
wypiętrzonych otchłani,
żadnych nocy w płomieniach
i dni w kłębach ciemności.
Jakby nie przesuwały się tędy niziny
w gorączkowych malignach,
lodowatych dreszczach.
Jakby tylko gdzie indziej burzyły się morza
i rozrywały brzegi horyzontów.
Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego.
Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie.
W dolince potok mały jako potok mały.
Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze.
Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen,
a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie.
Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.
Jedna z tych ziemskich chwil
proszonych, by trwały.
Zbudzić się, zerwać, uchylić firanek,
Wyjrzeć w kwietniowy, błękitny poranek,
Gdzie tylko wierzby kwitnące się złocą
I tylko brzozy białym pniem migocą -
A na toń niebios, wiosenną i bladą,
Fijoletową sieć gałązek kładą...
Obejść kasztany, których pąki, lśniące
Nowymi soki, łowią chciwie słońce
I główki śmiało w przestrzeń prą błękitną,
Czując, że jutro w śnieżną kiść zakwitną...
Chodzić po słońcu - powoli - jak we śnie,
Wokoło sadu, gdzie kwitną czereśnie,
U węgła domu przystanąć - posłuchać,
Bo już gołębie zaczynają gruchać
I wilga gwiżdże w południe nad sadem,
Gdy owad w trawie goni się z owadem.
A w wieczór, kiedy gwiazdy wyjdą z toni
Błękitnej, słowik pieśń swą ślubną dzwoni,
Dziwiąc się wielkiej księżycowej łodzi,
Co z białym żaglem na Ocean wschodzi.
Słuchać tej pieśni, która pierś rozpiera
Ogromnej ziemi i w niebie zamiera,
Ginąć w tej woni sadów i błękicie.
Pić to wokoło budzące się życie
I czuć z wszechświatem, nie pragnąc dla siebie
Serca na ziemi ni gwiazdy na niebie
Nic nie zamarzyć, nie kochać, nie żądać.
W przeszłość się tęsknym okiem nie oglądać
Ani nie czekać, czy z tą nową wiosną
Z mogił zaklęslych niezabudki wzrosną...
I wierzyć tylko, że gdy płomyk zgaśnie,
Serce na wieczność - jak na zimę - zaśnie
Dopisane 13.03.2016r. o godz. 20:52:
Bąkowski Arkadiusz
Cisza i spokój
Cztery ściany,
Ciemny pokój,
Cisza spokój.
Pragnę mieć to
Wokół siebie,
Choć raz w roku.
Nic nie widzieć,
Nic nie słyszeć,
Nic nie wiedzieć.
Móc nie robić
Nic w tej ciszy
Tylko siedzieć.
:) znalazłam taki cytat Hemingwaya "Myśl tylko o tym, co nie jest realne. A poza tym patrz, słuchaj i czuj." Podoba mi się ... może być mottem snów i marzeń :)
Sny (II)
Dziewczyna śpiąc odrzuca ręce w górę,
w sąsiedni sen, który się o nią otarł,
a nad nią drżą ciągnące długim sznurem
zjeżone kły - jak ciche myśli kota.
Więc bierze sen i mrucząc wtula usta
w puszystą sierść, przykłada ją do piersi,
aż skośny cień wychodzi nagle z lustra
i sen jak wzrok zachodzi białą śmiercią.
Dziewczyna śniąc nazywa po imieniu
zielony liść i chmury, które płyną,
i skośny cień zamknięty we. wspomnieniu
i budzi się, i nie zna żadnych imion.
A wtedy świt zamyka pusty pokój
jak biały dzwon. Dziewczyna w odrętwieniu
widzi w swych łzach różową krew obłoków
i tropy łap - jak czarnych gwiazd na ziemi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.