Ci strażnicy teksasu powinni sie spotkac z własnymi przełożonymi zamiast z dzieciakami i omówić pierwsze etapy szkolenia kogo należy zatrzymywać bo w mieście nie ma tylko podsklepnych pijaków i źle zaparkowanych aut którym można wlepiać mandaty, są różni ludzie, ale jak nie emeryt, żul, dzieciak albo kobieta tylko grupka młodych rozwalających przydrożny kiosk łebów albo kopiących drzwi od klatki schodowej to już siedzą i czekają na przyjazd policji bo z tymi grubymi brzuszkami od pączków ciężko rzucać się do bitki w ramach dbania o porządek, lepiej poczekać aż wyżsi rangą przyjadą i posprzątają, chociaż i oni nie zawsze interweniują przy większych aferach, lepiej poczekać aż sie zęby posypią i chłopaki rozejdą się do domów :) Uczcie dzieci lepiej samoobrony bo niedługo będzie strach po 18.00 do biedry wyskoczyć po bułki, a przede wszystkim zapoznawajcie pociechy z powiedzeniem "Umiesz liczyć licz na siebie." Pozdrawiam.

I pewnie dostali sporą sumkę od instytucji które są odpowiedzialne za takie grupki strażników miejskich nauczających jak odpowiednio trzymać sie sanek. Kieszenie napełnione, wielkanoc będzie gruba. A wy motajcie hajs na kolejne święta biedni ludzie wraz ze mną bezrobotnym na czele :D