~Malkon napisał(a): Zgadzam się z jednym z komentatorów, który wspomniał o parku Waryńskiego, którego amfiteatr od kilku lat można powiedzieć jest martwy. Przydałoby się go ożywić. Nie trzeba w tym przypadku odkrywać Ameryki - jak to zrobić. Wystarczy pojechać za Odrę i Nysę. W miejskich parkach często odbywają się festyny i można w nich wypocząć organizując sobie rodzinne weekendowe pikniki i żadna straż miejska nie przegania z trawników odpoczywających tam ludzi. Są kraje gdzie robi się wszystko dla dobra mieszkańców a nie bezmyślnie na pokaz w dodatku za pieniądze podatników (np. obstawienie murów obronnych miasta niezliczoną ilością ławek).
Heh! U nas w parku nie znajdzie się chyba żaden samobójca, który dobrowolnie położy się na trawce upstrzonej przez pieski okolicznych mieszkańców. Nie! Ja dziękuję! Postoję!