Ludzi można podzielić na wiele kategorii. Czasem są to podziały „zerojedynkowe’, czasem pewne „skale”. Moim zdaniem jednym z najważniejszych podziałów jest ten związany z czytelnictwem.
Z czytaniem jest trochę jak z alkoholizmem. Tylko, że zupełnie na opak. W każdym razie ja tak myślę. Myślę, że można być czytelnikiem-nieczytającym, tak jak można być niepijącym alkoholikiem. I jak jak alkoholik znajdzie tysiąc powodów, żeby walnąć sobie lufę, tak czytelnik-nieczytający znajdzie wiele wymówek, by po książkę nie sięgnąć, mając jednocześnie przeświadczenie, że przez to wiele traci. I tak zaiste jest.
Dlatego warto na nowo nauczyć się czytać. Mi się to udało. Nauczyć was?
ostatnimi czasy modne stało się czytanie. a to etykietek na szamponach, wartościowych gazet, które można puścić w pław, różnych czytadeł bez zachowania w tym cienia choćby prowadzenia błyskotliwych dialogów. nie pytaj pan czy ktoś umie czytać,zadaj sobie pytanie czy ktoś chce ciebie czytać i co można z tego wyczytać.bo to że tobie wyobraznia dopowiada że zawarłeś pan tam jakas zlota mysl nie oznacza ze faktycznie ona sie tam ukryla.zauwazam ostatnio niepokojace objawy ze im wiecej przeczytac tym lepiej.jak mam czytac byle co to lepiej wcale,krotkodystansowe wychylenie puszki piwa jest mniej szkodliwe niz pochlanianie godzinami czegos co wymyka sie wszelkim definicjom.podobnie jest z ambitnymi lekturami-jak ktos sie do tego nie nadaje to lepiej niech nie siega po takie pozycje zeby przypadkiem nie wyciagnac pozniej blednych wnioskow.mozna byc elokwentnym bez czytania.wazne aby jak juz podnosic ten szampon to umiec przeczytac ze zrozumieniem.literatura to jedna z wielu dziedzin ktore moga czlowieka rozwinac,dlatego mamy dowolnosc.a to zaczyna sie przeradzac w jakas w mniemaniu wielu niszowa subkulture czytajacych czytadla.pomyslmy ze ktos nie ma ochoty czytac,ma za to ochote na spedzenie przyjemnej chwili w kinie albo z krzyzowka(nie mowie o jolkach).jednak w naszym spoleczenstwie kompleks inteligencki narasta,a wraz z wejsciem w dorosle zycie wielu mlodych idealistow pozostaje juz na stale pasywnymi czytaczami ksiazek.nie wiem skad to przekonanie ze zycie codzienne ktore popularnie zwie sie rutyna nic w nas nie ksztaltuje i niczego nie uczy.smutne.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
