Preczzkomuna napisał(a):
Ja może nie, ale matka która siedzi przy dziecku dzień i noc na pewno ;)
Chodzi mi tylko by program był dopasowany do zdolności dziecka a nie jeden dla każdego. Dzieci są różnie uzdolnione i warto kształcić w nich to co najlepsze. Nie twórzmy takich samych robotów dla których i tak nie ma później pracy. Muszą powstać szkoły z różnymi programami i by rodzice mogli posyłać swoje dziecko tam gdzie uważają, że będzie dla niego najlepiej. Rodzice wychowują swoje dzieci nie państwo, rodzice odpowiadają za swoje dzieci nie państwo. Oddajmy dzieci rodzicom. Bo ten faszystowski aparat się nie sprawdza.Dopisane 09.09.2013r. o godz. 13:18:"krul" jest tylko jeden !
Ludzie, czy Wy wiecie ile wysiłku, samodyscypliny i pracy wymaga nauczanie dziecka?? Jestem ciekawa, czy osoby wypowiadające sie tu kiedykolwiek skorzystały z programu samodzielnego nauczania swoich dzieci w domu??? Przecież jest taka możliwośc, uczysz dzieci w domu, wystawiasz im oceny, robisz sprawdziany a na egzaminy jadą np do Krakowa. C prawda nie jest to do końca wybieranie przez rodziców czego i jak uczą swoją pociechę, ale sami dodatkowo można przecież dziecko uczyć innych rzeczy, dostosowanych do jego poziomu.
Polska mentalność do narzekanie i marudzenie, nie ma sie co łudzić, że szkoły podstawowe nie będą nigdy dostosowane do Naszych, rodzicielskich oczekiwań, ale to nie powiedziane, że my i Nasze dzieci nie możemy się w tej rzeczywistości odnaleźć.