Może to był jakiś problem techniczny w samochodzie i dlatego zjechał na przeciwległy pas? Straszne :(

Jaka by nie była przyczyna, skutek jest jeden.
Utrata życia - najwyższa cena, jaką może zapłacić człowiek ;(

Do wszystkich palantów, którzy skupiają się na kolorze liści w rowie. Kobietę znałem osobiście. Zostawiła dwoje dzieci, w tym zaledwie CZTEROLETNIEGO maluszka. Może to jest bardziej istotne, niż godzina wypadku.

Kondolencje, ciężka sytuacja rodziny, trzeba ich zrozumieć.


Kierowca ciężarówki chciał uniknąć zderzenia i dlatego zjechał do rowu, na szczęście jemu nic się nie stało. Chociaż na zdjęciach widać, że samochód doszczętnie rozbity.

Czy to ważne jakie są błędy? Czy to ważne jaką była kobieta? Była człowiekiem i dlatego należy się jej szacunek!!!!! Bardzo współczuję rodzinie,wiem jak boli strata bliskiej osoby!!!!!!
Dziękuję że choć jedna osoba wspomniała o kierowcy ciężarówki,to mój mąż! Tak chciał ratować swoje i życie tej pani,niestety nie udało się:-(chwila nie uwagi i moja 4dzieci byłaby bez ojca a bliźniaki które są w drodze nigdy by go nie zobaczyły!!!!!! Ludzie zastanówcie się nad tym co piszecie!!!! To nie jest tylko tragedia tamtej rodziny MY też to przeżywamy!!!!! Pomyślcie co ja pr przeżyłam gdy mąż do mnie zadzwonił z ta wiadomością? Proszę tylko o jedno jako żona kierowcy ciężarówki w takim ciężkim transporcie, LUDZIE NIE ZAWSZE JEST ICH WINA,NIE ZAWSZE TO ONI SĄ ZŁYMI KIEROWCAMI, popatrzcie sami na siebie zanim kogoś osądzicie!!!!!

Czy Policja nie poszukuje moze swiadkow wypadku?

~Zorientowany napisał(a): Kondolencje, ciężka sytuacja rodziny, trzeba ich zrozumieć.


Kierowca ciężarówki chciał uniknąć zderzenia i dlatego zjechał do rowu, na szczęście jemu nic się nie stało. Chociaż na zdjęciach widać, że samochód doszczętnie rozbity.

Tak chciał ratować nie udało się i o mało włos byłabym wdową:-( z 4dzieci i 2 w drodze.

~ napisał(a):
Tak chciał ratować nie udało się i o mało włos byłabym wdową:-( z 4dzieci i 2 w drodze.

Kochana, trzymaj się. To ogromna tragedia. Zarówno dla ofiary, jak i dla Was.