~Do kierowcy który uważa na pieszych napisał(a): Nie znasz dnia ani godziny jak ci taki pieszy wyjdzie na drogę .
Święta prawda! Wjeżdżając na obwodnicę od strony Modłowej gościu mi z samego rana jak jeszcze ciemno było wszedł przed samą maskę, cały na czarno ubrany, czarny kaptur, jak takiego zobaczyć?? Na pasach był, owszem, ale zachowaj człowieku ostrożność jak są złe warunki i jesteś niewidoczny! A prędkość mała, bo około 20 na liczniku, ale mało brakowało... Jeszcze się rzucał, że prawie go zabiłem...
Obok Warsztatów mechanicznych, też raz mi jakiś uczniak, dosłownie wbiegł przed maskę! Jasno było, na pewno widać mnie było, samochodów trochę na drodze... Ja go też widziałem - stał po prostu, ale nie sądziłem że będzie chciał wbiec na drogę... Raz mi pewna babcia wtargnęła, ot tak, nie na pasach, jak i powyższy przypadek. Spojrzenie jej... masakra... jakby mogła, to nie wiem co by zrobiła.
I tak, wkurzają mnie reklamy wszechobecne ostatnio typu "Kierowco zwolnij, 10 robi różnicę". Owszem, zgadzam się z tym a i sam staram się jeździć przepisowo, a już tym bardziej w mieście i dostosowuję prędkość do warunków, oświetlenia i pory dnia, ale niestety, takie reklamy społecznościowe przekazują pieszym, że im wolno wszystko, że mogą mózg wyłączyć, a tylko kierowca musi uważać.
To właśnie pieszy w bardzo wielu przypadkach jest winien niejednokrotnie tragedii. "A bo auto jeszcze było daleko". Ale to auto nie zatrzyma się w miejscu...
Mogliby do takich reklam dodawać: "Przechodniu włącz mózg".