~Justys napisał(a): Wczoraj przechodziłam koło tej fontanny. Płyty wykruszone przy wyjmowaniu, założone ponownie "byle jak" z dużymi , nierównymi odstępami. Będzie teraz tak wyglądała, jak każdy chodnik po rozkopaniu i powtórnym układaniu.... :/ ;(
Przecież stoją jakieś płotki, to znaczy że jeszcze całkiem nie skończyli naprawy. PO co te złośliwości? Zimą to i tak jakby tej fontanny nie było. Nie ma co robić afery. Niektórzy to tylko narzekać potrafią na wszystko. Święta idą, może tak lepiej poszukać w sobie więcej optymizmu, więcej dobra. Pechowemu kierowcy i dla wszystkich bolecnautów życzę zdrowych i spokojnych świąt :)