~ napisał(a): Takie komputery są dość prądożerne. Jeden komputer stacjonarny to, w zależności od tego ile godzin dziennie jest włączony, wydatek dodatkowych 50-100zł do miesięcznego rachunku za prąd.

Do prądu MOPS nie dopłaca? Ktoś mówił, że przy niskich dochodach dopłacają.

ludzie,co wy gadacie? kokosy z mopsu?korzystam od kilku miesięcy,bo po wypadku pracy znaleźć nie mogę.Jestem sama z dziecmi,mieszkanie wynajmuje-moje dochody to alimenty i zasiłek rodzinny-w sumie 900 zł,z tego 600 za mieszkanie płacę-wiecie ile dostaję z mopsu? 160 zł zasiłku okresowego...co trzy miesiące celówka-od 100 do 300 zł jak udowodnisz,ze naprawdę potrzebujesz-a później jeszcze tą pomoc trzeba fakturami rozliczyć.No i obiady dla mnie i dzieci-i to tyle.Na pomocy mopsu wzbogacić się nie da,a do tego jeszcze dochodzi upokorzenie,bo starać się o pomoc od nich to żadna przyjemność.
Niestety,pracy znaleźć nie mogę już od wielu miesięcy,jestem po ogólniaku,konkretnego zawodu nie mam-duże firmy mnie nie chcą,bo co w razie choroby czy jakiegos zdarzenia losowego zrobię z dziećmi.W Taxtilu w Trzebieniu babka mi powiedziała wprost-"a co pani zrobi jak zadzwonią ze szkoły,że trzeba dziecko odebrać,bo chore albo jak któreś dziecko w środku nocy zadzwoni,że się źle czuje?"
Każdemu się wydaję że jak ktoś z mopsu korzysta to zlinczować go trzeba-tylko za co?Fakt,że i sama znam takich co na czarno pracują a z opieki też się starają,ale to wyjątki,bo jak ktos ma swój grosz to pieprzy panie z mopsu i ich inwigilacje.

~ napisał(a): ludzie,co wy gadacie? kokosy z mopsu?korzystam od kilku miesięcy,bo po wypadku pracy znaleźć nie mogę...
... jak ktos ma swój grosz to pieprzy panie z mopsu i ich inwigilacje.

Nie wszycy nie korzytający z MOPS, mają swój grosz. Niektórzy rodzice utrzymują pełnoletnie bezrobotne dzieci ze swoich skromnych dochodów, choć jest ciężko.