~ napisał(a): ~ napisał(a): Ciekawe co powiesz jak ten twój "najpiękniejszy i najcudowniejszy dzidziuś " na bandytę wyrośnie i kości ci porachuje ,też będzie wtedy najcudowniejszy,? Bo takie bywają efekty "wychowywania rodziców myślących jak ty.
Moje "dzidziusie" już pokończyły studia i kości nikomu nie rachują :D
A dzieciaczki są cudne i już. Jak ktoś czuje inaczej to jego problem.
To nie jest problem tylko normalne ,nie krzywdzace nikogo poczucie estetyki ,moje też pokończyły studia są naukowcami,i szanowanymi ,porządnymi ludżmi ,choc nikt nie ćwierkał nad nimi ,że są cudne jako niemowlaki ,choć wyglądały naprawdę korzystnie bo nie były ani czerwone,ani opuchłe ani łyse,ani pomarszczone,po prostu noworodek to noworodek ,jeden paskudny,drugi bardziej przypominający człowieka ale o pięknie nie może być mowy,mogą być to "urocze " bobasy.milusieńkie,"rozkoszne" itp ale nie "piękne" i chodzi mi o to słowo .Piękno przynależy wspanialszym dziełom np sztuki,muzyki itp, a dziecko zrobić potrafi każda istota o zdolności do rozmnażania się.Tu wchodzi w grą miłość [choć nie zawsze niestety],ale nie piękno,owszem ,piękna może być miłość ,ale nie powierzchowność noworodka.