kiedys mialem nadzieje, ze pitolenie o wolnosci sie skonczy, robilem eksperyment na nauczycielu alterze ale jak widac w szkole nie nauczyli go myslec i dalem sobie spokoj. dla myslacych powtarzam lekcje o wolnosci aby pozniej nie bazgrali bzdetow.
bezprzymusowa mozliwoscia dokonania wyboru sposrod nieograniczonych mozliwosci mozna nazwac wolnoscia, wolnym byc, to mozliwosc wyprobowania jak najwiecej opcji, wolnym byc to rowniez niewinnosc, w tym znaczeniu, ze nie jestem nikomu nic winien ani nikt nie jest mi nic winien, aby sie uwolnic nalezy sie uniezaleznic od wszystkiego i od kazdego.
anarchia, nihilizm nie sa odmianami wolnosci, poniewaz maja okreslony cel, , wolnym byc w znaczeniu, uwolnienie sie od starego i poswiecenie nowemu, posiada cel i z tego powodu z wolnoscia nie ma nic wspolnego. powstania, rewolucje, obalanie systemow, wykorzystujace haslo wolnosci rowniez maja swoj cel. taka wolnosc jest uzalezniona od kogos lub czegos i po dokladnej analizie mozna wyciagnac wniosek ze ma z nia tyle wspolnego co lewa japonka z prawym pantoflem.
wolnosc jest cenna, czyli ma swoja cene a wszystko co posiada cene staje sie towarem, wolnosc traci swoja cennosc jako wartosc i przybiera na cenie jako towar. w czasach prawie nieograniczonych mozliwosci, w czasach wysokiej wydajnosci produkcyjnej nasze kwalifikacje sa niezbedne do tego aby powiekszyc swoje szanse na rynku pracy poprzez maksymakna specjalizacje, wtedy jestesmy w stanie do kupna sobie malej czesci ograniczonej wolnosci, zyjemy iluzja i nawet nie zauwazamy tego, ze jestesmy niewolnikami. im ktos jest zamozniejszy tym wiecej wolnosci moze sobie kupic, jak to sie stalo, ze pieniadz nami rzadzi.
mozliwosc wyboru jest ograniczona do tego co w danym czasie jest oferowane i tym nalezy sie zadowolic, z jednej strony nie da sie podwazyc tego, ze oferty sa coraz wieksze i mozna wiecej wybrac ale przygladajac sie dokladnie dochodzimy do wniosku, ze wybralismy to samo, nie znajduje to odzwierciedlenia tylko w konsumpcji ale i w innych dziedzinach zycia codziennego. rola konsumenta jest ograniczona ramami i podlega regulacjom, wolnosc wyboru wartosci, ktore moga miec jakiekolwiek znaczenie kurczy sie do minimum.
najwiekszym zagrozeniem wolnosci jest bezpieczenstwo, im wiecej bezpieczenstwa tym mniej wolnosci, bezpieczenstwo to przewaznie zlepek przepisow, czesto nieprzemyslanych i niepraktycznych, ktoremu trzeba sie podporzadkowac, kosztem wolnosci. ludzimy sie tym, ze rzadzacy, ktorych sobie wybralismy nie zrobia nam krzywdy i nie zauwazamy tego, ze wladza niszczy kazdy charakter i wczesniej czy pozniej przyjdzie nam za to zaplacic czescia wolnosci, ktora jak sie nam wydaje, posiadamy. niesprawiedliwosc i zlo w irracjonalnej wierze, zmuszaja czlowieka do polepszenia sytuacji kosztem wolnosci na rzecz bezpieczenstwa a bezpieczenstwo to nic innego jak regulacja i podporzadkowanie sie wyzszemu czyli oddanie sie kontroli, ludzie przy wladzy sa nienasyceni kontrola i nie zrezygnuja z tego aby nas jeszcze lepiej kontrolowac, jezeli sami nie odbierzemy im utracona wolnosc to sami nam nie oddadza, nie nalezy zapominac o tym, ze totalna kontrola to zniewolenie, jednoczesnie nalezy podkreslic, ze zycie w obecnych czasach bez organow bezpieczenstwa jest niemozliwe.
problemem nie jest szukanie dla siebie wolnosci tylko zdecydowanie sie na nia. jedna z drog do wolnosci jest ryzyko. kto rezygnuje ze swojej wolnosci daje wladze innym nad soba, a tak na marginesie wolnosc to utopia, jesli ktos posluguje sie tym terminem skutecznie w okreslonym celu a odbiorca nie reaguje – to kto tu jest madry.
Dopisane 28.06.2014r. o godz. 07:35:
~mir.ko napisał(a): po czym poznac ze kraj jest wolny ? po minimalnej pensji, sredniej ? jesli tak to ile woność wynosi a jesli nie to z czym się je tą wolność
jestes najblizej, im wyzsza placa minimalna tym wiecej wolnosci mozna sobie kupic. wolnosc nie jest dla biednych bo ich nie stac.