PanM napisał(a): Cokolwiek by nie mówić wyraźnie widać dominację w wynikach szkoły prywatnej.
Tam się po prostu chce .Nauczycielom i uczniom.
Przypominam że jeszcze nie tak dawno pod przykrywką projektu " wyrównywania szans " rozdano uczniom 170 tysięcy godzin korepetycji.Nauczyciele zgarnęli dwa miliony .
Szkoły publiczne też nie są za darmo .Ale tam płacą za nie wszyscy obywatele i nie widać.
Poznajemy tylko po owocach.
No to trochę Pana poniosło i obawiam się, że jak większość uległ Pan zbiorowej iluzji. Jak Pan myśli, kto wykłada w placówkach prywatnych, inni, lepsi nauczyciele ? Nie. Są to ci sami nauczyciele, którzy pracują w placówkach publicznych. W takim razie z Pana postu wynika, że w prywatnej im się chce, a w publicznej nie. Nic bardziej mylnego. Chodzi jedynie o warunki stworzone w obu typach szkół. Gdyby owe dwamiliony, o których Pan pisze przeznaczyć na stworzenie mniejszej klasy składającej się z dzieci uzdolnionych, to zapewniam Pana, że każde publiczne gimnazjum osiągnęłoby podobnie wysoki wynik. Niestety oświatowa urawniłowka w tym kraju oraz wygodnictwo lokalnych władz oświatowych powodują, że się tego nie robi. A szkoda, bo jak słusznie Pan napisał, mitem jest bezpłatna edukacja i rodzice, jako płatnicy i klienci mają prawo wymagać.